W życiu liczy się przede wszystkim miłość — we wszystkich swoich odcieniach i smakach...
Pan Wilk Tam i z powrotem to kontynuacja losów Jarosława Wilka, którego mogliśmy poznać w poprzednich książkach (moja opinia o wcześniejszych publikacjach autora tutaj i tutaj). Ta część jest jednocześnie zakończeniem Wilczej trylogii i należy ją czytać po poznaniu wcześniejszych tomów — Pan Wilk i kobiety oraz Pan Wilk i tajemnice tajemnic. Bez przeczytania, ze zrozumieniem, poprzednich części będzie nam trudno załapać klimat tej książki.
Po zakończeniu swojej przygody na drugiej książce Jarosława Wilka, w mojej głowie ciągle kotłowała się jedna myśl Czy Wilk w końcu odnajdzie miłość? Czy dane mu będzie skosztowanie tego uczucia? Czy to właśnie ta część, w której następuje happy end, a epilog sprawia, że wierzymy, iż wszystko już jest dobrze, a bohaterowie żyją długo i szczęśliwie?
Nie, absolutnie, nie tym razem. Książki Wilka to nie powieści obyczajowe, które ukazują przeróżne problemy, jednocześnie sprawiajc, że złudnie wierzymy, iż wszystko zawsze się poukłada, a problemy to tylko przejściowy stan. Jarosław Wilk w swojej kolejnej książce mówi otwarcie, tak jak jest, nie koloruje, nie mydli oczu, ukazuje życie z każdej perspektywy, jednocześnie udowadniając, że świat bywa radością, ale jednocześnie wiele w nim zła.
Pan Wilk tam i z powrotem to jedna wielka retrospekcja przeplatana wstawkami z teraźniejszością. Bohater zostaje zabrany w głąb własnego umysłu, zostają przed nim obnażone prawdy, które skryte na dnie serca były wyparte przez codzienność i zapomniane w pośpiechu dnia. Wraca postać Mruka, tym razem jest on przywódcą w tej metafizycznej podróży Wilka w głąb siebie. Dostajemy wydarzenia, które zmuszają bohatera do refleksji, a tym samym zmuszają i nas do głębszego zastanowienia się nad tym, co w życiu istotne, ważne i pierwszoplanowe.
Jarosław
Wilk pisarsko dojrzewa na naszych oczach. Mam wrażenie, że ta książka
diametralnie różni się od poprzednich publikacji autora, nie wylewa się z
niej erotyka na każdej stronie, choć i tak jest, jednak nie o nią się
toczy gra. Tym razem Wilk wskoczył poziom wyżej, nie tylko w przekazaniu
historii, nadaniu jej patosu, ale również pod względem językowym.
Uważam, że w każdej kolejnej książce kunszt autora pokazuje się z innej
strony, jednak to w tej opowieści sposób przekazania historii przekonał
mnie najbardziej. To niewątpliwie najlepsza książka w dotychczasowym
dorobku autora i najlepiej opowiedziana historia o sensie istnienia, bez
przynudzania. Jarosław Wilk dotyka najróżniejszych dziedzin życia,
miłości, rodzicielstwa i przyjaźni jednocześnie nie siląc się na
filozoficzne gadki, a cały sens przekazuje w sposób prosty i rzekłabym,
że wykłada wszystko zwyczajnie po ludzku.
Pan Wilk tam i z powrotem to niezwykła i zaskakująca podróż w głąb umysłu jednego z przedstawicieli mężczyzn. To historia pełna emocjonalnych nieprzetartych ścieżek i opowieść o tym, że czasami warto zatrzasnąć za sobą drzwi, postawić na coś krzyżyk i iść dalej... nawet jeżeli miałby to być droga pod prąd.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi!
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na konkurs ambasadorski z tą książką trwający na facebooku → Link.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz