*Debiutancka powieść autorki bestsellerowych "Daisy Jones & The Six" i "Siedmiu mężów Evelyn Hugo".
Elsie Porter to dwudziestokilkulatka,
której życie składa się z monotonii, przewidywalności i pizzy z
ulubionej knajpki Georgie?s Pizza. Kiedy w deszczowy pierwszy dzień
nowego roku Elsie
wpada odebrać swoje zamówienie, nie spodziewa się, że to właśnie teraz,
w żółtych kaloszach i z mokrymi od deszczu włosami, pozna miłość
swojego życia. Szybko staje się oczywiste, że Ben i Elsie
byli sobie po prostu przeznaczeni. Uczucie rozwija się błyskawicznie i
para, którą w styczniowe popołudnie połączyło gorące uczucie, już w maju
przysięga sobie miłość i wierność na zawsze. Kilka dni później
mężczyzna ginie w tragicz-nym wypadku, a świat Elsie rozbija się na milion kawałków i wydaje się, że nic już nie zdoła go po-sklejać.
Taylor Jenkins Reid z delikatnością i wyczuciem pisze o rozpaczy i bólu
po utracie ukochanej osoby, zgłębiając trudny i czasochłonny proces
przepracowywania żałoby i wracania do życia na nowo. Przygotujcie karton
chusteczek. Przy tej historii nie można nie płakać.*
Zupełnie
nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Nie czytam nigdy
opisów, więc nie wiedziałam, na jaką historię powinnam się nastawić. Z
pewnością nie byłam przygotowana na tak emocjonującą historię!
Już
na samym początku zostałam wrzucona w wir wydarzeń i nieszczęśliwych
splotów wypadków. Historia dzieje się dwutorowo. Mamy wydarzenia przed
tragedią przeplatające się z tymi po feralnych wydarzeniach. Dzięki temu
możemy poznać bohaterkę w różnych fazach życia. Widzimy jej beztroskę i
pewność, że życie jest piękne. I jej załamanie spowodowane stratą, jaką
przeżywa.
Powieść napisana jest niezwykle łatwym językiem, choć
nie brak w niej emocji i idealnie opisanych ludzkich uczuć. Autorka
potrafi ubierać w słowa miłość, gniew i smutek sprawiając, że czytelnik
czuje przeżycia bohatera całym sobą.
Na zawsze, ale z przerwą to
wyjątkowa opowieść o życiu i jego kruchości. Bierzemy pewne sprawy za
pewniak, zapominając, że tak naprawdę jesteśmy tylko i wyłącznie
kukiełkami w teatrze zwanym życie. Nie możemy być pewni tego, co wydarzy
się za dzień, miesić rok... dlatego tak ważne jest, abyśmy przede wszystkim potrafili cieszyć się każdym dniem!
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz