W trzech punktach:
1. Ból po stracie.
2. Trudne relacje rodzinne.
3. Młodzieńcza miłość.
*Shay Gable i ja nigdy nie przypadaliśmy sobie do gustu.
Zawsze próbowaliśmy się unikać. Rozchodziliśmy się w różne strony. Nawet na siebie nie patrzyliśmy.
Wszystko
się zmieniło, gdy rzuciłem jej wyzwanie. Zaczęło się od głupiego
zakładu: rozkochać ją we mnie, nim sam się w niej zakocham.
Miałem
zgarnąć łatwą wygraną. Przecież jej nie kochałem, ledwo ją tolerowałem.
Mimo to nasza relacja powoli zaczęła ulegać zmianie. Dziewczyna
sprawiała, że zapragnąłem nieznanych wcześniej rzeczy. Miłości,
szczęścia, związku.
Im bliżej byliśmy, tym bardziej przeganiała mój mrok i głęboko skrywane emocje. Ból, urazę, prawdę.
Nasz
związek stał się zbyt prawdziwy, uczucia się pomieszały i wzrosło
ryzyko zranienia. Jednak, jak mówi stare powiedzenie: w miłości i na
wojnie wszystko jest dozwolone – a zwłaszcza złamane serce.*
Macie
taką autorkę, która możecie brać w ciemno, bo jesteście przekonani, że
jej książki was nie zawiodą? Ja tak mam z powieściami Brittainy C.Cherry!
Ta autorka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, nie sprawiła, że
żałowałabym czasu spędzonego z jej książką. Tym razem było tak samo!
Autorka uknuła idealną historię, mieszczącą się w granicach dobrej powieści New adult.
Młodzi ludzie, szkolne problemy, rozterki... ale również bagaż
problemów rodziców, z którymi nie zawsze są w stanie sobie poradzić.
Czyż to nie chore, że beztroska w niektórych przypadkach jest zachwiana,
przez nieodpowiedzialnych rodziców? Autorka pokazała, jak wielki wpływ
na zachowanie nastolatków ma to, co się dzieje w ich domu... i jak wbrew
pozorom potrzebują miłości. Wydaje nam się, że młodzi ludzie,
nastolatkowie to już prawie dorosłe istoty... a tak naprawdę mają w
sobie jeszcze pierwiastek z dziecka i potrzebują filara w postaci
rodzica.
W całej historii nie zabrakło też śmiesznych dialogów i
scen. Jedna zapadła mi tak głęboko w pamięć, że na samo wspomnienie
uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Scena z główką... wymiata. Płakałam
na niej ze śmiechu i choć nie każdemu z bohaterów było wtedy do śmiechu
:D
Landon and Shay
to piękna historia o miłości dwojga młodych ludzi... ale również o
toksycznych związkach ich rodziców i tym, jak wiele znaczy w życiu
bliskość. Emocji nie zabraknie, drobnych nieporozumień również... a
wszystko to okraszone potężną dawką cytatów z Romea i Julii!
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz