07:00

Szklane było i się rozbiło...

Serce w kawałkach tom II
Autor:






Recenzja pierwszej części TUTAJ.






 

Wierzycie w duchy? To może w klątwy? Albo choć w przeznaczenie? Co jeżeli legendy to nie tylko wyssane z palca plotki, tylko najprawdziwsza prawda? Otaczamy się światem, który nie został jeszcze w pełni zbadany, czasami dzieją się rzeczy, których nie da się wyjaśnić. Nie jeden profesor starał się zbadać siły nadprzyrodzone jednak nadal są to zjawiska niezbadane...

Po tragicznych wydarzeniach z pierwszej części, Juli wraca do Bostonu. Jej życie zaczyna się układać jej dni są takie jak każdej przeciętnej nastolatki. Jednak nic nie może trwać wiecznie, wraz z ojcem zostaje ponownie zaproszona na wyspę, tym razem ojciec Davida obchodzi urodziny. 
Co tym razem wydarzy się na przeklętej wyspie, kto straci życie, a kto odzyska utracone marzenia? Co tym razem zgotowała dla nas autorka?

Już na samym początku zostajemy zaintrygowani, wstrząśnięci i zastanawiamy się, o co w tym wszystkim chodzi? Obraz jak zbudowaliśmy sobie po pierwszym tomie, nagle zostaje zwalony jak domek z kart. Już nic nie jest takie, jak było na zakończenie, wszystko się komplikuje, burzy i niszczy. Zacznę jednak od samego początku, a początek był mocno różowy i odrobinę cukierkowaty. w pierwszych rozdziałach dostajemy kwitnący związek, byłam poważnie przerażona tym, że autorka odstawiła klątwy i legendy, a zajęła się roamnsem. Jednak już po kilku stronach wracamy do Sorrow i historia zaczyna się toczyć swoim własnym rytmem. 

Podobnie jak w pierwszej części, tu też dostajemy narracje pierwszoosobową. Narratorem jest oczywiście Juli, która zdążyłam polubić. Podziwiam tę bohaterkę za jej determinację, potrafi iść z podniesioną głową i stawiać czoła światu. Ja w jej sytuacji spakowałabym się i uciekła. Wiadomo jednak, że to jest książka i nic by nie dała ewakuacja głównej bohaterki. Julii oczywiście zostaje na wyspie i pragnie poznać tajemnice  Martha's Vineyaed.
Serce w kawałkach to nie jest kolejna przewidywalna powieść dla młodzieży. Właściwie wątkiem przewodnim jest klątwa rzucona na wyspę. Fenomenalną postacią jest pokojówka, która w dalszym ciągu twierdzi, ze rozmawia z duchami i pragnie ostrzec Juli przez niebezpieczeństwem. Służąca budziła we mnie strach,  miałam wrażenie, że wszystko to co mówi ma jakiś sens, momentami myślałam, że gdzieś w świecie mogą być takie tajemnicze i przeklęte miejsca, w których ludzi nie są szczęśliwi.
Postać Davida również budzi we mnie sprzeczne emocje, z jednej strony jestem nim zafascynowana i to bardzo mocno, a z drugiej nie potrafię go zrozumieć. Ta postać jest tajemnicza i intrygująca, niby ujawnia nam rąbka swojej duszy, jednocześnie pozostaje w sferze tajemnic, kolejny tom się zakończył, a ja nadal nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, jaki jest David.


Mocną stroną powieści są też opisy miejsc. Autorka oddała klimat wyspy i starej willi w taki sposób, że z łatwością mogłam ją sobie wyobrazić. Kiedy bohaterowie byli w lesie, ja oczami wyobraźni widziałam las, kiedy stali na klifie, ja widziałam urwisko tak jakbym znajdowała się tuż obok. 
Autorka zbudowała świat, w którym rzeczywistość niebezpiecznie miesza się z fikcją. Zostajemy wciągnięci w te zawirowania i trwamy w nich do ostatniej kartki. Akcja z początku nie zaskakuje prędkością, ale gdy już się rozpędza zapiera nam dech w piersi.Ta część rzuca całkowicie inne światło na poprzedni tom. Dostajemy garstkę nowych postaci i mnóstwo przytłaczających faktów. Jedak ta książka nie opiera się tylko ludowych wierzeniach i legendach wyspy, dostajemy coś więcej. Możemy zaobserwować skomplikowane relacje na linii ojciec - syn. Ojciec Davida traktuje go w sposób wyrafinowany, jest zimny i nieczuły, nie wiadomo co sprawiło, że mają miejsce takie stosunki. Niewyjaśnione rodzinne tragedie i wiele zagmatwanych wątków z przeszłości nie pozwala nam się nudzić.
Najgorsze w całej wspaniałości jest to, że autorka mocno zaplątała losy bohaterów, wprowadziła wiele zawirować, a umysły czytelników są głodne odpowiedzi. Oczywiście zakończenie nie rozwiewa naszych wątpliwości, a wręcz przeciwnie, budzi nowe pytania i wątpliwości. Finisz wbija nas w fotel i pojawia się pytanie ,,jak w takim momencie można zakończyć książkę?!". Autorka postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, boję się, że nie podoła zamknąć wszystkich wątków w trzeciej części.

W swoich opiniach rzadko mówię o okładce, nie czuję takiej potrzeby, liczy się przecież wnętrze. Jednak w tym przypadku muszę powiedzieć słowo o  oprawie. Obwoluta tej książki jest piękna, uwielbiam kolor miętowym, mogłabym mieć wszystko w tym kolorze, dlatego też ta okładka od razu wpadła mi w oko. ;)

Serce w kawałkach jest bardzo dobrą kontynuacją Serca ze szkła. Ta powieść jest oryginalna i pokazał mi świat z jakim jeszcze się nie spotkałam. Jestem mocno zachwycona tą częścią i będę ją polecać wszystkim wielbicielom nietuzinkowych powieści. Dajcie się ponieść, a gwarantuje wam, że uwierzycie w przeklętą wyspę! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger