18.7.15

"Piękny nieznajomy" Christina Lauren

Piękny nieznajomy
Autor: Christina Lauren
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: Beautiful Stranger
Tłumaczenie: Katrzyna Krawczyk
Data wydania: 15 czerwca 2015
Liczba stron: 368
Kategoria: Literatura erotyczna, romans
 Moja ocena: 4+/5

Czasami w życiu przychodzi taki moment, że wszystko co do tej pory przeżyliśmy, trzeba zamknąć na klucz i zmienić się diametralnie. W momentach kiedy zmiany spadają nam na głowę, jak grom z jasnego nieba, jesteśmy w szok. Kiedy jednak sami decydujemy się na zmiany, czujemy rozpierającą energię, możemy przenosić góry i krzyczeć "żegnaj stare, witaj nowe!" Główna bohaterka jest tego najlepszym przykładem.

Sara przeprowadza się do Nowego Jorku. Ma za sobą długi związek, pełen kłamstw i niewierności ze strony partnera. Czuje się zmęczona życiem, mimo że jest młodą kobietą. Postanawia zaszaleć, chce przeżywać zwariowane przygody i przypadkowe romanse. Poznaje Maxa, przystojnego mężczyznę, który nie narzeka na brak chętnych oddania mu się kobiet. Znajomość tych dwojga jest oparta tylko i wyłącznie na seksie. Zawierają między sobą umowę której myśl przewodnia to "żadnych zobowiązań". Jednak czy jest to możliwe? Miała być szalona przygoda, tymczasem oboje zastanawiają się czy mogą liczyć na coś więcej.

Cóż by tu powiedzieć o fabule. Nie macie czasami wrażenia, że w takich książkach jest nico przerysowana rzeczywistość? Dlaczego na co dzień na ulicy nie spotykamy takiego Maxa czy choćby Bennetta? No có ż jaki kraj taki "piękny nieznajomy". Ale do rzeczy, fabuła nie obfituje w zaskakujące zwroty akcji, nagły dreszczyk grozy, czy liczne przypływy emocji. To nie ten typ książek, tu króluje namiętność, liczne sceny erotyczne i uczucie w tle.

Kreacja głównych bohaterów jest schematyczna, typowa dla tego rodzaju literatury. On bogaty nieziemsko przystojny, wysportowany i w dodatku świetny kochanek (w rzeczywistości funkcje te się nie łączą i nie występują w jednym osobniku). Ona zagubiona, po przejściach, w tym przypadku jest jednak ten drugi typ czyli ślina, twardo stąpająca po ziemi kobieta, wie czego chce nie potyka się o własne nogi. Ten wizerunek kobiety lubię w książkach najbardziej.

Christiana Lauren zdecydowały się na narrację przemienną, jeden rozdział pisany z perspektywy Sary, drugi z punktu widzenia Maxa. Podobnie zresztą było w "Pięknym Draniu"
Język, którym są opisane sceny seksu jest dobrze dobrany, nie jest wulgarny, ale tez nie jest przesłodzony i udziwniony. Wyobraźnia autorki rozkłada na łopatki, są sceny w książce, które większość z nas chciałaby przeżyć np scena na dachu w Święto Niepodległości, namiętność zmysłowość i fajerwerki w tle, nic dodać nic ująć. Zafascynował mnie też epizod w magazynie luster, tego się nie czyta na co dzień.
 Kiedyś znajoma powiedziała mi że czytając "50 twarzy Greya" czy też "Dotyk Crossa", omijała sceny seksu, zwyczajnie je przekartkowywała do momentu kulminacyjnego i czytała dalej akcję jak gdyby nigdy nic. Chcąc z tej książki wyciąć sceny seksu zostało by jej zaledwie jedna trzecia :)

Czytając "Pięknego Nieznajomego" można wyłączyć myślenie, skupiasz się na tym co jest napisane i nie patrzysz ponad tekst. Erotyki właśnie temu mają służyć, aby się zrelaksować, zapomnieć o codzienności i pomarzyć trochę o księciu z bajki
.

Podsumowując, "Piękny Nieznajomy" przypadł mi do gustu i choć momentami brakowało mi ciętych dialogów z pierwszej części, nie uważam tej pozycji za gorszą. Stawiam je na równi, każda z nich ma swój charakter i smak. Polecam książkę wszystkim tym, którzy czytali pierwszą część oraz wszystkim wielbicielom literatury erotycznej. Jak ktoś poszukuje książki z głębszym sensem i drugim dnem, to ta pozycja odpada. 


1 komentarz:

  1. Czytając tę pozycje nie zachwycia mnie , aż tak bardzo jak Piękny drań może przez to że była troche zbyt przewidywalna , ale nie była zła.Czekam na kolejne części tej serii

    OdpowiedzUsuń