Raze
to książka, o której już wiele słyszałam... opinie są dość skrajne,
jedni są zachwyceni, inni mówią, że ta historia jest wręcz obrzydliwa i
odpychająca. Do której grupy ja się zaliczę?
Numer 818, człowiek bez imienia, bez przeszłości, bez przyszłości w życiu przyświeca mu jeden cel — zemsta! Nie pamięta, kim był, nie wie skąd, wziął się w tym parszywym miejscu, ale wie, że nie spocznie, póki nie osiągnie swojego jedynego celu.
Kisa córka mafijnego wora, wychowała się wśród przestępczego półświatka. Ma wyjść za Alika — syna jednego ze współpracowników ojca, jednego z szefów mafii. Tych dwoje nie łączy miłość, tylko chory układ, w którym tylko jedna ze stron jest zadowolona. Co skrywa w sobie Kisa ? Jaki ból przeszłości nosi na swoich barkach? Czy uda jej się uwolnić z toksycznego układu i odnaleźć szczęście? Czy w chorym, brutalnym, bezwzględnym świecie jest miejsce na miłość?
Raze to pierwsza książka Tillie Cole wydana w Polsce, autorka zyskała sobie szerokie grono fanów, ale też wielu przeciwników. Jej książki są prawdziwe, brutalne, a zarazem skrywają w sobie szczyptę romantyzmu. Nie ma tu miejsca na ckliwość, ale czy to znaczy, że nie ma też miejsca na miłość?
Książka ta to pierwsza część cyklu Poranione dusze.
Numer 818, człowiek bez imienia, bez przeszłości, bez przyszłości w życiu przyświeca mu jeden cel — zemsta! Nie pamięta, kim był, nie wie skąd, wziął się w tym parszywym miejscu, ale wie, że nie spocznie, póki nie osiągnie swojego jedynego celu.
Kisa córka mafijnego wora, wychowała się wśród przestępczego półświatka. Ma wyjść za Alika — syna jednego ze współpracowników ojca, jednego z szefów mafii. Tych dwoje nie łączy miłość, tylko chory układ, w którym tylko jedna ze stron jest zadowolona. Co skrywa w sobie Kisa ? Jaki ból przeszłości nosi na swoich barkach? Czy uda jej się uwolnić z toksycznego układu i odnaleźć szczęście? Czy w chorym, brutalnym, bezwzględnym świecie jest miejsce na miłość?
Raze to pierwsza książka Tillie Cole wydana w Polsce, autorka zyskała sobie szerokie grono fanów, ale też wielu przeciwników. Jej książki są prawdziwe, brutalne, a zarazem skrywają w sobie szczyptę romantyzmu. Nie ma tu miejsca na ckliwość, ale czy to znaczy, że nie ma też miejsca na miłość?
Książka ta to pierwsza część cyklu Poranione dusze.
Historia, jaką przedstawiła Tillie
Cole to jedna z tych pozycji, która będzie wzbudzać kontrowersje. Temat
nie jest prosty, banalny i oklepany. Na naszym rynku wydawniczym jest
czymś nowym i jeszcze nieznanym. Jednak w mój gust wpasowała się
IDEALNIE.
Nie dziwię się, że Raze budzi kontrowersje, autorka obnażyła dla nas ciemny świat rosyjskiej mafii, podziemia, walk w klatkach, a do tego wszystkiego nie przebiera w słowach i nie szczędzi nam krwawych szczegółów. Jednak nie zrażajcie się tą szczegółowością i brutalnością. Faktem jest, że to, jakby nie patrzeć, wątek przewodni, ale w tej książce odnajdą się również romantyczne dusze, bo autorka również zadbała o wątki miłosne, prawdziwe przyjaźnie i niezapomniane emocje.
Jak już wspomniałam głównemu bohaterowi, przyświeca jeden cel — zemścić się na osobie, przez którą znalazł się w Gułagu, na osobie, przez która jego życie zamieniło się w pasmo śmierci, krwi i obojętności. Myślę, że Tillie Cole nie tylko nakarmiła głównego bohatera chęcią zemsty, ale karmi nią też czytelnika. Nie jest to jakiś wyimaginowany problem, błahostka, za którą ktoś chce zrobić psikusa — nazywanego potocznie zemstą. Tutaj mamy rozbudowane podłoże, wyjaśniony cel i albo go akceptujemy i kibicujemy bohaterowi, albo odkładamy książkę z przeświadczeniem, że te krwawe jatki nie są dla nas. Myślę, że autorka postarała się, kreując ten wątek i budując podstawy psychologiczne postaci. Właśnie kreacja postaci to coś na, co warto zwrócić uwagę i przyjrzeć się im nieco bliżej. W książce mamy wiele osób, tych pierwszoplanowych i drugoplanowych. Jednak nagromadzona ilość bohaterów nie spowodowała, że autorka potraktowała kogoś po macoszemu, czy też nie uargumentowała poszczególnych zachowań. Każdy z bohaterów ma w sobie światło i cień, są osoby, które mają tych cieni więcej i niezaprzeczalnie jedną z takich osób jest Alik. Ale! Autorka nie stworzyła czarnego charakteru, który w efekcie byłby tylko zły, bo tak i koniec. Tillie Cole pokazała nam przeszłość Alika, jego rysy na psychice. Udowodniła, że niektórych zachowań nie da się zatrzymać, jeżeli ktoś je tylko w tobie podburza. Pokazała nam Alika z najciemniejszej strony, ale odkryła przed nami również przyczyny jego złości, agresji i brutalności.
Autorka poprzez postać Kisy pokazała nam jak mocno, można się uwikłać w toksyczny związek. Jak niewiele potrzeba, aby zatracić granicę między złem a miłością. Tillie Colle dzięki relacji Alika i Kisy przedstawiła nam skutki i przyczyny toksycznych związków. Kisa robiła wszystko, żeby zadowolić Alika, poddawała się mu, godziła na jego traktowanie, bo czuła, że jest mu potrzebna, myślała, że nie potrafi bez niego żyć i że on bez niej sobie nie poradzi. Jej serce od zawsze należało do kogoś innego, a jednak bez większych emocji potrafiła się oddać w ramiona Alika i godzić się na jego perfidne zachowania.
Miłość to coś, co w tej książce usiłuje się przedrzeć przez grubą skorupę zła i bezwzględności. Jest piękna, prawdziwa i taka, która potrafi zburzyć mury, zmienić świat i zatrzymać ziemie. Wszystko po to, aby w końcu być ze sobą, cieszyć się tym, co zostało nam zwrócone i zapomnieć o koszmarze, jaki nas spotkał. Autorka w bardzo emocjonujący sposób nakreśliła dla nas relację między bohaterami. Ich ból, radość i poczucie przynależności jest wręcz namacalne, wypływa z każdego gestu, z każdego słowa i chwyta za serce. Niejednokrotnie zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, w gonitwę myśli bohaterów w ich serca, umysły. Tak sprzecznej książki już dawno nie czytałam, jeżeli w ogóle. Z jednej strony jest mafia, śmierć, walki w klatce, krew i różnego rodzaju przyrządy do zadawania krzywdy, a z drugiej strony mamy miłość, przyjaźń, braterstwo, szczęście. Wielowymiarowość powieści sprawi, że odnajdą się w niej nie tylko kobiety, ale i mężczyźni!
Nie dziwię się, że Raze budzi kontrowersje, autorka obnażyła dla nas ciemny świat rosyjskiej mafii, podziemia, walk w klatkach, a do tego wszystkiego nie przebiera w słowach i nie szczędzi nam krwawych szczegółów. Jednak nie zrażajcie się tą szczegółowością i brutalnością. Faktem jest, że to, jakby nie patrzeć, wątek przewodni, ale w tej książce odnajdą się również romantyczne dusze, bo autorka również zadbała o wątki miłosne, prawdziwe przyjaźnie i niezapomniane emocje.
Jak już wspomniałam głównemu bohaterowi, przyświeca jeden cel — zemścić się na osobie, przez którą znalazł się w Gułagu, na osobie, przez która jego życie zamieniło się w pasmo śmierci, krwi i obojętności. Myślę, że Tillie Cole nie tylko nakarmiła głównego bohatera chęcią zemsty, ale karmi nią też czytelnika. Nie jest to jakiś wyimaginowany problem, błahostka, za którą ktoś chce zrobić psikusa — nazywanego potocznie zemstą. Tutaj mamy rozbudowane podłoże, wyjaśniony cel i albo go akceptujemy i kibicujemy bohaterowi, albo odkładamy książkę z przeświadczeniem, że te krwawe jatki nie są dla nas. Myślę, że autorka postarała się, kreując ten wątek i budując podstawy psychologiczne postaci. Właśnie kreacja postaci to coś na, co warto zwrócić uwagę i przyjrzeć się im nieco bliżej. W książce mamy wiele osób, tych pierwszoplanowych i drugoplanowych. Jednak nagromadzona ilość bohaterów nie spowodowała, że autorka potraktowała kogoś po macoszemu, czy też nie uargumentowała poszczególnych zachowań. Każdy z bohaterów ma w sobie światło i cień, są osoby, które mają tych cieni więcej i niezaprzeczalnie jedną z takich osób jest Alik. Ale! Autorka nie stworzyła czarnego charakteru, który w efekcie byłby tylko zły, bo tak i koniec. Tillie Cole pokazała nam przeszłość Alika, jego rysy na psychice. Udowodniła, że niektórych zachowań nie da się zatrzymać, jeżeli ktoś je tylko w tobie podburza. Pokazała nam Alika z najciemniejszej strony, ale odkryła przed nami również przyczyny jego złości, agresji i brutalności.
Autorka poprzez postać Kisy pokazała nam jak mocno, można się uwikłać w toksyczny związek. Jak niewiele potrzeba, aby zatracić granicę między złem a miłością. Tillie Colle dzięki relacji Alika i Kisy przedstawiła nam skutki i przyczyny toksycznych związków. Kisa robiła wszystko, żeby zadowolić Alika, poddawała się mu, godziła na jego traktowanie, bo czuła, że jest mu potrzebna, myślała, że nie potrafi bez niego żyć i że on bez niej sobie nie poradzi. Jej serce od zawsze należało do kogoś innego, a jednak bez większych emocji potrafiła się oddać w ramiona Alika i godzić się na jego perfidne zachowania.
Miłość to coś, co w tej książce usiłuje się przedrzeć przez grubą skorupę zła i bezwzględności. Jest piękna, prawdziwa i taka, która potrafi zburzyć mury, zmienić świat i zatrzymać ziemie. Wszystko po to, aby w końcu być ze sobą, cieszyć się tym, co zostało nam zwrócone i zapomnieć o koszmarze, jaki nas spotkał. Autorka w bardzo emocjonujący sposób nakreśliła dla nas relację między bohaterami. Ich ból, radość i poczucie przynależności jest wręcz namacalne, wypływa z każdego gestu, z każdego słowa i chwyta za serce. Niejednokrotnie zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, w gonitwę myśli bohaterów w ich serca, umysły. Tak sprzecznej książki już dawno nie czytałam, jeżeli w ogóle. Z jednej strony jest mafia, śmierć, walki w klatce, krew i różnego rodzaju przyrządy do zadawania krzywdy, a z drugiej strony mamy miłość, przyjaźń, braterstwo, szczęście. Wielowymiarowość powieści sprawi, że odnajdą się w niej nie tylko kobiety, ale i mężczyźni!
Raze
to książka, która rozdziera nasze serca, gwarantuje nam niepowtarzalne,
jedyne i prawdziwe emocje. To jedna z tych książek, po której
zamknięciu chcemy ją otworzyć i czytać ponownie. To historia, która
pokaże nam wszystkie odmęty życia i udowodni, że miłość może istnieć bez
względu na przeciwności. Autorka zabiera nas w niezapomnianą podróż i
pokazuje świat, w którym teoretycznie nie powinna zaistnieć miłość, a
mimo to się pojawia i zaskarbia sobie wielką część naszego serca.
Za możliwość przeczytania dziękuję
Zajrzyjcie również na bestsellery księgarni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz