08:00

Niedealna ,,Idealna"? Czyli książka ,,Idealna"

Idealna
Autor: Magdalena Stahula
Wydawnictwo: Znak Literanova
Premiera: 17 sierpnia 2016 r.
Gatunek: Thriller psychologiczny
Liczba stron: 392
Ocena: 3+/6 (przeciętna)














Z czytaniem jest różnie. Raz zostajemy wciągnięci od pierwszych stron i trzymani w napięciu do ostatniej kartki, innym razem lektura wolno się rozwija, ale potem pochłania i zaskakuje... bywają też sytuacja, kiedy książka wciąga od pierwszych stron, intryguje, ale z biegiem trwania fabuły zaczyna nużyć i irytować. Do której grupy zaliczę Idealną?

Anita wraz z mężem Adamem zamieszkują nasz piękny Kraków. Od dwóch lat starają się o dziecko, jednak ich wysiłki kończą się fiaskiem. Wraz z brakiem dziecka pojawiają się wielkie problemy małżeńskie, brak zrozumienia, niedomówienia, a co za tym idzie, obojętność w stosunku do drugiej osoby. Na domiar nieszczęść pojawia się również druga kobieta, która usilnie chcę poderwać Adama. Czy tajemnicza nieznajoma zamąci w życiu głównych bohaterów? Czy para w końcu doczeka się upragnionego potomka? I jaką, w tym całym zamieszaniu, rolę odegra tajemniczy artysta z Pragi? Na te pytania będziecie musieli odpowiedzieć sobie sami, po przeczytaniu książki Idealna.

Idealna to debiut literacki i przez to spoglądałam na niego dość łagodnym okiem. Jednak ma kilka wad, które mnie irytowały podczas czytania.
Jedną z rzeczy, która mnie zirytowała to pierwszy rozdział, oczywiście on nie jest niczym złym, ale gdyby go nie było, nie domyśliłabym się tak łatwo kolejnych wydarzeń, a to niewątpliwie zepsuło mi moment zaskoczenia i sprawiło, że w pewnej chwili książka zaczęła mnie nużyć. Zakończenie również nie przemówiło do mnie, oczywiście jest spójne i idealnie zamyka książkę, zostawiając przy tym autorce otwartą furtkę na nową powieść, jednak po thrillerze spodziewałam się czegoś odrobinę innego, myślałam, że wydarzenia na Pradze potoczą się zgoła inaczej, a tak zostało wszystko zakończone bez zbędnych emocji, czyli zupełnie nie ,,po mojemu".
Idealna należy do tej ostatniej wspomnianej przeze mnie grupy. Wciąga i intryguje na początku, a potem nudzi i już nie zaskakuje. Ma swoje minusy, które już wymieniłam, ale ma też plusy, które pozwoliły mi na postawienie jej w odrobinę korzystniejszym świetle.

Bardzo podobało mi się poprowadzenie wątku bezpłodności. Autorka w dobitny i odrobinę przerażający sposób pokazała nam, co dzieje się z kobietą, która nie może zostać matką, a bardzo tego pragnie. Mechanizmy, jakie kierują taką osobą, były opisane w sposób prawdziwy i wzbudzały we mnie najwięcej emocji. Jednak po tym wątku emocje się kończą. W książce nie dzieje się nic, co mogłoby choć odrobinę zmrozić krew w moich żyłach i pozwolić mi cechować tę książkę jako dobry thriller, po lekturze nazwałabym raczej tę książkę słodko-gorzką obyczajówką.



Z przeszłością jest jak z pogodą  — wszyscy o niej mówią, ale nikt nie ma na nią wpływu.


Dobrym posunięciem jest też wątek obserwowania ludzi, w sposób, jaki robi to Anita. Do tej pory nie wpadłabym na taki pomysł, a dziś, już po lekturze zastanawiam się, czy jest taka możliwość, aby ze swojego przytulnego mieszkanka oglądać monitoring z niemal całego świata? Dochodzą mnie głosy, że pomysł nie jest do końca oryginalny, bo zaczerpnięty z książki Dziewczyna z pociągu, której ja nie czytałam, więc dlatego wątek obserwacji ludzi uważam za coś nowego.

Mam bardzo ambiwalentne uczucia, co do tej pozycji, z jednej stronty jest zbudowana na mocnych fundamentach, a z drugiej przemawia na jej niekorzyść ta drobna przewidywalność i minimalna nuda. Z jednej strony było kilka emocji, z kolejnej zakończenie jest, jak dla mnie, całkowicie tych emocji pozbawione. Niemniej jednak jest to debiut i choć wypada odrobinę blado, przy innych debiutach to jednak wyróżnia się swego rodzaju oryginalnością. Nie mogą wam tej książki odradzić, ale nie mogę też jej polecić z czystym sumieniem, myślę, że nie jest to lektura dla każdego i to wy sami musicie się przekonać, czy proza Pani Magdaleny przypadnie Wam do gustu. Myślę, że w lekturze lepiej odnajdą się osoby lubiące powieści obyczajowe, niż prawdziwi wielbiciele thrillerów.

Idealna nie jest do końca idealną lekturą. Ma swoje wady, ale ma też zalety. Potrafi wzbudzić na początku emocje, ale jest też przewidywalna. Z tłumu niewątpliwie wyróżnia ją wątek podglądania ludzi. Nie jest to debiut na miarę mistrza, ale książka nie zasługuje też na miano gniota. Jest przeciętna, aczkolwiek możliwa do przebrnięcia. Niestety w większej mierze mnie rozczarowała, niż zachwyciła, stąd nie mogę postawić większej niż wystawiona ocena. Niemniej jednak autorka ma potencjał, który musi nadal wykorzystywać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger