08:00

Choć iskierka nadziei... czyli ,,Promyczek" Kim Holden.

Promyczek
Autor: Kim Holden
Tytuł oryginalny: Bright Side
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Fillia
Gatunek: Literatura młodzieżowa
Ocena: 6/6
(powyżej oczekiwań)











Kiedy przeczytałam opis na okładce Promyczka, że jest to książka idealna dla fanów między innymi powieści Hoover, nie musiałam się długo zastanawiać, od razu sięgnęłam po tę książkę. Czy Kim Holden dorównała mojej mistrzyni New adult?

Kat przeprowadza się z rodzinnego miasta do Minnesoty, rozpoczyna studia i poniekąd zaczyna nowe życie. Jednym ogniwem łączącym ją z dawnym światem jest Gus — jej najlepszy przyjaciel z San Diego. Chłopak jest typem mężczyzny opiekuńczego, chce dla swojej przyjaciółki wszystkiego, co najlepsze, wspiera ją i udowadnia, że prawdziwy przyjaciel nie odchodzi nigdy. Pojawia się też mężczyzna Keller Banks, który nieźle namiesza w świecie naszej Kat. Chciałabym powiedzieć wam więcej o fabule, jednak nie mogę się wdawać w szczegóły, ponieważ w tym przypadku, trzeba ważyć słowa, gdyż jedno małe potknięcie może zdradzić znaczące fakty, a uwierzcie mi na słowo... Promyczek może zaskoczyć.



,,[...] Osoba, która świadomie robi sobie krzywdę, cholernie mnie irytuje. Wiele osób oddałoby cały świat, by mieć zdrowe ciało. Ciało to świątynia. Nie niszczy się świątyni.".


Kiedy zaczęłam czytać tę książkę, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nastawiłam się na miliony emocji i wiele łez, ponieważ gdzie nie spojrzałam takie właśnie były reakcje na tę książkę. Jednak początek nieco ostudził mój zapał i sprawił, że podeszłam do książki z większym dystansem i przestałam oczekiwać od niej cudów. Mianowicie pierwsze kilka(naście) rozdziałów potrafi zanudzić,  nie dzieje się nic znaczącego, dostajemy wiele zapychaczy, bohaterka budzi się co rano, pije kawę rozmawia z przyjacielem na Skype, Z jednej strony akcja porusza się z prędkością ślimaka, z kolejnej jednak taka monotonia wydarzeń pozwala nam na dogłębne poznanie wszystkich postaci. Pierwsza część książki została poświęcona ekspozycji postaci, dostajemy ich opisy wyglądu zewnętrznego, ale też wiele na temat ich charakterów. Może nie jest to najbardziej wybitny początek, ale niewątpliwie miał nam zarysować sylwetki wszystkich postaci i tylko z głównych wątków i tych z pobocznych.Tę początkową monotonię możemy docenić dopiero pod koniec lektury, kiedy to najwięcej się dzieje, a nasze emocje zostają wystawione na ciężką próbę.

Kim Holden w swojej książce zawarła wiele skrajnych emocji, ale też porusza miliony ważnych codziennych tematów, mówi o chorobach, między innymi o zespole Downa, mówi o tolerancji, a raczej jej braku. Porusza tematy homoseksualistów, dostarcza nam unikalnych relacji rodzinnych, stawia przyjaźń w innym świetle, ukazuje miłość i oddanie, w taki sposób, że lepiej nie może już być. Ta wyjątkowość Promyczka tkwi w ogóle, ale również w szczegółach. Autorka porusza w swojej książce, niemal wszystkie problemy, jakie mogą dopaść młodych ludzi. Mówi o macierzyństwie, o potrzebie bliskości, unikalności i indywidualności. Pokazuje nam kilka różnych osób, z różnych miejsc, zmagających się z różnymi problemami. To niewątpliwie najlepiej zbudowana, dopracowana i wielowymiarowa powieść młodzieżowa.
Niemal cała fabuła książki, kręci się wkoło tajemnic, każdy wszak ma jakieś sekrety. Jednak my, czytelnicy, nie poznajemy wszystkich sekretów na samym początku, autorka idealnie dozuje nam wiedze na temat głębokich problemów bohaterów.
Nie wiem, jak mogłabym ocenić tę książkę. Z jednej strony chciałabym jej dać szóstkę za te emocje, z drugiej jednak strony pragnę jej dać jedynkę, za to, że brutalnie roztrzaskała moje serce, umysł i zagwarantowała mi długi kac książkowy. Jest to niewątpliwie lektura, której się nie zapomina z dnia na dzień. Ona wtapia się głęboko w pamięć i udowadnia nam, że życie niejednokrotnie potrafi być niesprawiedliwe, brutalne, dawać nadzieje i jednocześnie ją zabierać.





,,Nie przeżyłabym najpiękniejszych chwil życia, gdybym nie była spontaniczna. Szczerze mówiąc, staram się nie myśleć zbyt wiele o przyszłości. Jestem wielką fanką chwili obecnej."


Postaci w Promyczku jest naprawdę wiele, każda z nich jest osobną jednostką. Jednak ta książka nie byłaby tak dobra i wyjątkowa, gdyby nie Kat. Kobieta, która roztacza wokół siebie aurę szczęścia, jest prawdziwym promyczkiem, sprawiła, że moje usta się śmiały, a serce rosło. Jest dziewczyną, której nie można nie lubić, dobra dusza, która jest wszędzie tam gdzie jej potrzeba i zaskarbia sobie tłumy przyjaciół, aczkolwiek daleko jej do osoby popularnej. Muszę to przyznać w tym miejscu, że jeszcze nigdy żadna bohaterka książkowa nie zyskała w moich oczach tak wielkiej sympatii.
Promyczek to jedna z tych książek, które czyta się lekko, mimo poruszanych trudnych kwestii. Sprawiła, że przepadłam dla niej bez reszty, choć początek sugerował całkowicie coś innego. Nie uważam, aby była to tylko książka dla młodzieży, bo ja młodzieżą już nie jestem, a doskonale się odnalazłam w tej powieści. Oczywiście, niektóre wątki odbierałam inaczej, bardziej po matczynemu, czasami instynkty brały górę i pojawiały się łzy w oczach, które ukradkiem spadały na karty książki.
Ta książka brutalnie zmusiła mnie do refleksji, nakazała odpowiedzieć sobie samej na pytanie, czy żyję pełnią życia? Czy tylko przeżywam każdy kolejny dzień, nie wyciągając z niego tego, co najlepsze? Niestety wielu z nas tylko przeżywa swoje życie, a tylko nieliczni żyją tak, aby móc na zakończenie drogi życiowej powiedzieć ŻYŁEM, a nie tylko przeżywałem.




Promyczek to książka, która potrafi zaskoczyć, wzruszyć i pozostawić po sobie okropną pustkę. Nie myślałam, że kiedyś to powiem, ale dziś muszę przyznać to przed wami wszystkimi Kim Holden dorównała Colleen Hoover i pokazała, że potrafi pisać w sposób emocjonalny i unikalny.
 Na zakończenie pozwolę sobie zadać dwa pytania. Czy lubicie książki wypełnione po brzegi skrajnymi emocjami? Czy cenicie sobie książki poruszające ważne tematy i zmuszające do refleksji? Jeżeli odpowiedzieliście twierdząco, to znak, że Promyczek jest właśnie książką dla was.


 Za możliwość przeczytania, dziękuję księgarni:
Książkę znajdziecie TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger