Uwikłani. Obsesja Tom II
Autor: Laurelin Paige
Tytuł oryginalny: Found in You
Tłumaczenie: Monika Pianowska
Data premiery: 20 marca 2016r.
Gatunek: Literatura erotyczna
Ocena: 4/6 ( dobra)
Uwikłani. Obsesja to drugi tom trylogii, która zyskała miano lepszej od Greya. Pierwsza części mocno przypadła mi do gustu, jednak skończyła się pewnym małym happy endem, nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po kolejnej części. Co też autorka raczyła nam zaserwować w swej drugiej książce?
Hudson i Alayna usiłują się zbudować związek. Jednak żadne z nich nie wie na, jakiej zasadzie powinno to działać. Nigdy nie byli w prawdziwym związku. W budowaniu przyszłości nie pomaga matka Hudsona, która jest wyrafinowaną i zimną kobietą. Na drodze do ich szczęścia stanie jeszcze niejedna osoba, czy uda im się przezwyciężyć wszystkie przeciwności losu i pokonać je siłą miłości? Przekonajcie się sami.
Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, a narratorem jest Alayna. Nie przeszkadzała mi taki rodzaj opowiadania, ponieważ główna bohaterka należy do zaradnych dziewczyn, a nie kompletnych ofiar losu. Dobrze było poznać jej myśli, dostrzec jak wiele jest w niej sprzeczność. Z jednej strony czuje wiele do Hudsona, a z drugiej boi się popaść w obsesje. Nie chce go sobą osaczyć i zniewolić do reszty, chce zbudować związek na prawidłowych fundamentach. Jak nie ponieść się emocjom gdy w grę wchodzi nieziemsko przystojny pan biznesmen?
Fabuła Obsesji nie zaskakuje oryginalnością, jest sztampowa, rządzi się utartymi schematami i można łatwo ją przewidzieć. Jednak czego się spodziewać po literaturze erotycznej, która przez wielu jest nazywana literaturą niskich lotów? Ja lubię się zatopić w tak banalnych i prostych historiach, odczytać inny poziom miłości i zapomnieć o codziennych zobowiązaniach. Romanse to najlepszy sposób na oderwanie się od rzeczywistości.
Ta książka jest napisana lekkim i prostym językiem, nie wymaga myślenia. Czyta się bardzo szybko, można ja pochłonąć w jeden wieczór i dobrze się przy niej bawić.Wiem że w pierwszej części wiele osób narzekało na tłumaczenie, jęczenie, stękanie i warczenie, mnie jednak to nie odstrasza. Może odrobinę bawi, ale nie irytuje, jak rozpadanie się na milion kawałków, jak program wirowania w pralce. :)
Skoro jesteśmy już przy scenach łóżkowych, wspomnę odrobinę o tym wątku. Nie ukrywam, że jest to punkt przewodni całego utworu, mowa wszak o erotyku. Jednak opisy scen seksu nie są wulgarne, wszystko jest zachowane w dobrym stylu, zmysłowe, a zarazem odważne. Książka zawiera wiele opisów miejsc i wyglądu pomieszczeń. Mamy przedstawione wszelkie detale z wystroju apartamentów, ale jest też wiele opisów myśli. Możemy poznać bohaterów, oczywiście poznajemy tylko Alayne, z racji na narrację pierwszoosobową. Hudson nadal jest dla nas postacią tajemniczą, znamy jego przeszłość, ale nie możemy wkraść się w jego myśli.
Skoro jesteśmy już przy scenach łóżkowych, wspomnę odrobinę o tym wątku. Nie ukrywam, że jest to punkt przewodni całego utworu, mowa wszak o erotyku. Jednak opisy scen seksu nie są wulgarne, wszystko jest zachowane w dobrym stylu, zmysłowe, a zarazem odważne. Książka zawiera wiele opisów miejsc i wyglądu pomieszczeń. Mamy przedstawione wszelkie detale z wystroju apartamentów, ale jest też wiele opisów myśli. Możemy poznać bohaterów, oczywiście poznajemy tylko Alayne, z racji na narrację pierwszoosobową. Hudson nadal jest dla nas postacią tajemniczą, znamy jego przeszłość, ale nie możemy wkraść się w jego myśli.
Muszę przyznać, że miałam wrażenie jakby ta część, była trochę naciągana. Czegoś mi zabrakło, może jakiejś większej akcji, tajemnicy, czy wielkiego konfliktu. Oczywiście pojawiają się pewne nowe postacie, ale nie dostajemy nic, czego byśmy nie wiedzieli po pierwszej części. Wiele zaczyna się dziać dopiero na finiszu, wtedy zostajemy wciągnięci w pewną zagmatwaną intrygę. Zakończenie zostawia w czytelniku pewien niedosyt, z jednej strony wszelkie wątki z tej części zostały zamknięte, jednocześnie na ostatniej stronie zostaliśmy ponownie zaintrygowani. Czekam z niecierpliwością na kolejną część i liczę na odpowiedzi na wszystkie pytania, które kłębią się w mojej głowie. Ta pozycja jest jednowątkowa, postacie poboczne są odrobinę zarysowane, ale nie rzucają znaczących cieni na całość fabuły. Natomiast przedstawienie głównych bohaterów jest poprowadzone w dobrym kierunku. Ta para to ludzie z krwi i kości, z prawdziwymi problemami, borykający się z własnymi demonami przeszłości. Z każdym dniem usiłują się nauczyć żyć normalnie, jednak nie jest łatwo wyzbyć się dawnych przyzwyczajeń. Czy po raz kolejny zostaniemy przekonani, że siła prawdziwej miłości potrafi skruszyć najtwardsze głazy?
Bardzo podoba mi się postać matki Hustona, ta kobieta kłębi sobie wszystkie negatywne emocje, jest ucieleśnieniem kobiety, która nigdy nie powinna mieć dzieci. Samolubna, zimna, pozbawiona wyższych uczuć, wyrafinowana dama. Nie lubię jej i nigdy nie chciałabym spotkać takiej osoby w rzeczywistości.
Drogi czytelniku, jeżeli szukasz w tej pozycji akcji i zaskakujących momentów, to gwarantuje Ci, że ich nie dostaniesz, jednak jeśli chcesz odrobinę rozrywki przy niezobowiązującej lekturze, to jest właśnie książka dla Ciebie. Obsesja to lekka niezobowiązująca historia, opowiadająca o prawdziwej sile miłości, o obsesyjnym pragnieniu akceptacji i przynależności do drugiej osoby. Znajdziemy w niej wiele gorących scen, która rozpalą najbardziej zmarznięte dusze.
Za możliwość przeczytania, serdecznie dziękuję:
Wydawnictwu Kobiecemu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz