19.1.16

A może na słodko?

Dziś przychodzę z tagiem od Uli z bloga As kier pisze.
Mam niemałe wyzwanie, ponieważ chcę być oryginalna, a Ula w swym tagu umieściła wszystkie książki, która i ja bym tam włożyła. Muszę wytężyć umysł i posilić się, choć na odrobinę oryginalności :D
















Donut – książka, w której czegoś ci brakowało.
Utrata jest tą książką, w której czegoś zabrakło. Była ujmująca, okalana pięknymi cytatami, a to jednak nie wszystko. Zabrakło mi w niej ,,tego czegoś" bliżej nie określonego, może zakończenie było za mało emocjonujące...

Pudding – książka z rozlazłym bohaterem.
Bezmyślna Kiera była, irytująca, rozlazła i jak sam tytuł wskazuje, była bezmyślna! 

Lody – książka, która zmroziła ci krew w żyłach.
Bardzo trudno mnie przerazić, dlatego tez rzadko sięgam po horrory. Książka, która mrozi krew w żyłach i do tego jest oparta na prawdziwych wydarzeniach Dziewczynka w zielonym sweterku. Większość z was pewnie zna film w ciemności, zapewniam was, że książka jest o wiele bardziej rozbudowana i przerażająca. Grozę całej sytuacji podkreśla narracja dziecięca. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić całej tej sytuacji...

Czekolada – książka, którą możesz czytać na okrągło i nigdy ci się nie znudzi.
W tym punkcie chciałam być oryginalna, ale nie potrafię... Osoby, które już odrobinę poznały mojego bloga, wiedzą, że mam ogromną słabość do książki Milion małych kawałków James Frey. Jest to książka, która w niebanalny sposób pokazuje, jakie są skutki uzależnienia. Dla niektórych osób może być zbyt wulgarna, za bardzo szczegółowe, ale dla mnie to właśnie jest jej zaletą. Autor nie owija w bawełnę, opowiada wszystkie szczegóły. Pokuszę się na stwierdzenie, że ta lektura powinna być obowiązkowa w gimnazjum, czy też w szkole średniej. Może takie przedstawienie problematyki uzależnień, uchroniłaby, choć minimalny procent uczniów, przed sięgnięciem po narkotyki i inne substancje odurzające.

Ciastko – książka, która złamała ci serce.
Skazani na ból... Nie chce nic zdradzić, ale kto czytała ten się domyśli, o co mi chodzi :)

Cukierek – ulubiona krótka książka lub książka z dzieciństwa.
Krótka książka, Oskar i pani Róża - po prostu piękne, o tym nie trzeba więcej mówić.

Tort – najcudowniejsza książka, która zawsze wprawia cię w dobry nastrój i której niczego nie brakuje.
Nie zmienił się tylko blond to jest książka, która bez wątpienia wprawia w dobry nastrój. Piękny debiut, któremu nic, a nic nie brakuje.




Mój berek nietypowy ponieważ nie nominuję nikogo. Niech nominowanymi czują się wszyscy, zainteresowani tagiem. :)

8 komentarzy:

  1. Z tego czytałyśmy tylko "Oskar i Pani Róża". Ale "Dziewczynka w zielonym sweterku" musi być mocna. Chętnie sięgniemy :)

    Buziaczki ♥
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. no i moją diete trafi szlag :D haa ale post super

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie za każdym razem ciekawi, jakiego typu book tag następnym razem wymyślą blogerzy :) To ja poproszę tort, ciastko i czekoladę - w takiej właśnie kolejności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne odpowiedzi. Oskar i Pani Róża! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pomysłowy tag. Najbardziej uśmiałam się na typ książki z rozlazłym bohaterem :)) Faktycznie Bezmyślna idealnie tu pasuje.

    OdpowiedzUsuń