Autor:
Na okładce książki, znajdziemy rekomendacje takiego autora jak, Khaled Hosseini, który zachwycił mnie książką ,,Chłopiec z latawcem". Po takim poleceniu, pokładałam wielkie nadzieje w tej powieści, czy udało się spełnić moje oczekiwanie? O tym za moment.
Nadia Hashimi urodziła i wychowała się w Nowym Jorku, dokąd wyemigrowali jej rodzice w latach 70.ubiegłego wieku. Przywiązanie do afgańskiej kultury wyniosła z rodzinnego domu. Stojąc u progu kariery lekarskiej, Nadia zdecydowała się na pierwszą wizytę w Afganistanie. Poznanie swoich korzeni, skłoniło ją do napisania powieści z fabułą osadzoną w nowo odkrytej ojczyźnie.
W książce dostajemy historię dwóch kobiet, które wychowały się w tej samej kulturze, w różnym czasie. Jednak ich sytuacje są bardzo sobie podobne. Obie kobiety zmuszone przez sytuację, zaczynają udawać mężczyzn. Dokąd zaprowadzi je ta zamiana? Jak brutalna bywa rzeczywistość, w tamtych krajach?
"[...] to było jedyne rozwiązanie w tej sytuacji. Poza tym wyjdzie jej to tylko na dobre, zobaczysz. W tym świecie dziewczyny są na straconej pozycji [...]"
Nigdy nie zgłębiałam kultury muzułmańskiej, wiem na jej temat, tyle ile powinnam, nie czuła potrzeby zatapiać się w ten temat głębiej. Nie potrafię zrozumieć tego, że kobiety są w dalszym ciągu traktowane jak niewolnice. Mężczyzna to jest pan i władca, a kobieta powinna mu usługiwać. To jest przykre, że pomimo ciągłego rozwoju świata, ludzka mentalność pozostaje bez zmiany. Kobieta, która nie potrafi dać mężowi syna, nie jest pełnowartościową kobietą... nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć, ani nawet pojąć.
Afgańska perła to książka, której fabuła osadzona jest w kraju afgańskim. Mamy narracje pierwszoosobową, w którą sprytnie zostały wplecione retrospekcje. Narracje poprowadzone są na zmianę, z punktu widzenia Rahimy, żyjącej we współczesnym świecie i narracja trzecioosobowa opowiadająca o życiu Szekiby, która zmagała się niegdyś z podobnymi problemami, jak dziś Rahima.
Autorka uraczyła nas historią pełną bólu i niezrozumienia. Zostałam wyniesiona na wyżyny emocjonalne, łzy mimowolnie spływały mi po policzkach, nie mogłam pojąć tego, co się dzieje.Nawet dziś, pisząc tę recenzję, mam łzy w oczach, dawno żadna książka, nie zostawiła po sobie tak ogromnej pustki.Tak, wiem to tylko wymysł autorki, ale jest w nim bardzo dużo prawdy. Jestem osobą wrażliwą i wyczuloną na jakąkolwiek krzywdę, w szczególności krzywdy wyrządzane dzieciom. Nie ważne co mówi kultura, czy religia, trzynastoletnie dziewczynki są dziećmi i nie nadają się na żony, matki czy nawet służące.
"Odkąd pamiętam, te dzieci wciąż żyją w cieniu wojny. Na litość boską, chyba nawet ja nie doświadczyłam dnia pokoju w tym kraju. "
Sięgając po tę lekturę, trzeba się uzbroić w dużo chusteczek, a jeżeli patrzysz na książkę z perspektywy rodzica, przyda się jeszcze więcej chusteczek. Autorka podała nam przerażającą historię, całość jest okalana wieloma życiowymi cytatami. Język, jakim posługuje się Nadia Hashim, jest barwny i łatwy do przyswojenia. W powieści często pojawiają się zwroty w języku afgańskim (zwanym również językiem pasztuńskim), słowa te są wyjaśniane na bieżąco, a na końcu znajdziemy dodatkowo słownik, wyrazów użytych w książce.
Afgańska perła to przejmująca i poruszająca powieść. Pokazująca nam prawdziwe, życie w krajach muzułmańskich, ich obycie i kulturę. Ciągle trwające konflikty zbrojne, wewnętrzne, jak i zewnętrzne, uniemożliwiają prawidłowy rozwój krajów afgańskich. Czytając powieść, targają nami sprzeczne emocje, z jednej strony współczujemy tym ludziom, przecież to takie same istoty jak my, z drugiej strony nie potrafimy pojąć ich kultury i przekonań.
***
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu