04:00

"Wypowiedz jej Imię"

Okładka książki Wypowiedz jej imię"Wypowiedz jej imię"
Autor: James Dawson
Wydawnictwo: Grupa wydawnicza Foksal
Tytuł oryginalny:  Say Her Name
Tłumaczenie: Marcin Sieduszewski
Data wydania: 3 czerwca. 2015 r
Ilość stron: 270
Gatunek: Horror
Ocena: 3/6









Lubicie się bać? Ja uwielbiam oglądać horrory, choć zazwyczaj nie mam z kim tego robić. Lubię, też od czasu do czasu, przeczytać coś strasznego. Czy "Wypowiedz jej imię", przestraszyła mnie choć odrobinę?

Legenda o Krwawej Mary, krąży od bardzo dawna. Wystarczy o północy, stanąć przed lustrem, zapalić świeczki i pięć razy wypowiedzieć imię KRWAWA MARY. Po tym czasie, rzekomo pojawia się duch. Grupa nastolatków postanowiła się zabawić w ten sposób, w Halloween zebrali się w Łazice i postanowili wywołać ducha KRWAWEJ MARY. Przed lustrem stały trzy osoby, Roberta (nazywana Bobbie), Naya i chłopak o imieniu Caine. Wszystko jest dla nich niesamowicie śmieszne. Nikt, o zdrowych zmysłach, nie wierzy w duchy. Jak wielkie jest ich zdziwienie gdy, legenda okazuje się prawdą, a nastolatką zostaje pięć dni życia...

"Wypowiedz jej imię" jest jedną z tych książek, której zakończenie można przewidzieć na pierwszych stronach. Ja osobiście przewidziałam końcówkę... jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że się pomyliłam. Autor poprowadził akcję w sposób prosty, a jednocześnie zawiły. Idealnie splótł losy bohaterów. W wątek grozy, udało mu się wpleść drobny romans. Wszystko jest spójne i przejrzyste, książkę czyta się lekko. Cała powieść minimalnie przypomina mi film "Ring", który dla mnie jest więcej komedią niż horrorem. Podobna sytuacja, różnica jest taka, że Samara przychodziła po nieszczęśnika po siedmiu dniach, Mary robi to już po pięciu.

Czy książka mnie przestraszyła? Chyba nie na tyle na ile się spodziewałam. A może inaczej, jest mnie bardzo trudno przestraszyć, nie przestraszył mnie King to i Dawson nie dał rady. Jedno muszę przyznać autorowi, wątek sensacyjny poprowadził w sposób godny podziwu.
Akcja toczy się z prędkością światła, ciągle coś się dzieje. Nie ma chwili przerwy, na jaw wychodzą nowe fakty, dowiadujemy się mrocznej przeszłości, odkrywamy krok po kroku ukrytą zagadkę. Autor zwodzi nas za nos, kiedy wydawało mi się, że wiem co będzie dalej, akcja zmieniała się diametralnie i napierała innych kolorów. Ogromny plus za to...

Kojarzycie ten moment, w czasie oglądania filmu, kiedy bohater słyszy szmer i idzie sprawdzić co się dzieje? Siedzimy wtedy po drugiej stronie ekranu i powtarzamy "nie otwieraj drzwi", "Nie otwieraj tych drzwi"! Czytając "Wypowiedz jej imię" często zachowujemy się tak samo, podpowiadamy bohaterce co ma robić. James Dawson bardzo skrupulatnie buduje napięcie, nic nie dzieje się przez przypadek. Wszystko jest zaplanowane przemyślane, tworząc przy tym bardzo dobry horror. Zakończenie na pierwszy rzut oka wydaje się nie spójne, jednak po głębszym przemyśleniu i przeanalizowaniu głównych wątków dostrzegamy w nim sens... nie mogło by być inne.

Książkę wspominam bardzo pozytywnie, choć nie zapadnie w mojej pamięci na długo. Moja wyobraźnia jest dziwnie rozbudowana, z reguły bardziej boję się jej, niż książki czy filmu :) Myślę, że "Wypowiedz jej imię", jest bardzo dobrą, powieścią. Odrobinę powiela znajome schematy i jest połączeniem wszystkich horrorów w jednym miejscu.
Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger