2.8.15

"Esesman i Żydówka" Justyna Wydra

Esesman i Żydówka
Autor: Justyna Wydra
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 12 Kwietnia 2015
Liczba stron: 276
Kategoria: romans










W świecie pozbawionym skrupułów, chylącym się ku upadkowi człowieczeństwa. Ukazuje się anioł, zwany przez wszystkich katem. Anioł przebrany w mundur SS.

Przybliżmy nieco fabułę, rzecz dzieje się w Krakowie, który jest teraz zhańbiony flagami Hitlerowskimi. Ludzie drżą o własne życie i życie bliskich. Trwa zaplanowana eksterminacja nacji Żydowskiej. Książka zaczyna się w momencie gdy młoda Żydówka, Debora ucieka z transportu do obozu w Auschwitz. Skrywa się w lesie między Krakowem, a Oświęcimiem. Uciekła ale co dalej? Jak ma się dostać do Krakowa, czy gdziekolwiek , przecież na pierwszy rzut oka widać, że jest Żydówką, a jej wygląd i zapach sugeruje że ostatnie dnie spędziła w wagonie bydlęcym. Siedzi zmęczona z obolałą nogą, którą skręciła uciekając. Dostrzega żołnierza SS. Co myli? Chce, aby jej kat rozprawił się z nią szybko, aby jej nie torturował. Esesman przygląda się dziewczynie. Zna ją, kiedyś to ona uratowała mu życie. Dziś jego kolej aby się odwdzięczyć.
Mogłoby się wydawać, że to już koniec... to dopiero początek burzliwych chwil.

Książka ta została podzielona na dwie części, pierwsza to wojna i tu  nie ma co wyjaśniać, druga nosi tytuł "miłość". W pierwszej części możemy poznać bohaterów, mamy wiele retrospekcji, które umożliwiają nam wgłębienie się w charaktery Debory i Brunona. Przez książkę pojawiają się postacie poboczne, Krzysztof i Grażyna. Postacie te pojawiają się w momentach kiedy wymaga tego akcja, jednak nie znamy ich zbyt dobrze. W drugiej części poznajemy Dawida, pierwszą miłość Debory, oraz Matkę i brata Brunona, o nich też zbyt wiele nie wiemy. Głównym wątkiem jest On, czyli Esesman i Ona,
czyli Żydówka. Nie jest to burzliwy romans, nie jest to nawet subtelna przygoda. W tej książce nie chodzi tylko o miłość, tu chodzi o coś więcej. Mamy doskonały kontrast jakim jest relacja między tymi dwojga, przecież w świetle codzienności On był katem a Ona ofiarą. Widzimy po raz kolejny, że można wyłamać się ze schematów, dostrzegamy, że nie ważna jest narodowość czy przynależność, aby pokochać.
"Opatrzność nie ma czasu na subtelność gdy los postanawia działać, nie bierze pod uwagę ludzkich rozterek i obaw. Po prostu pewne fakty następują niezależnie od naszej woli. Czasami z korzyścią dla nas, innym razem wręcz przeciwnie. W niespokojnych czasach wojennych przypadki losowe szczególnie często mają wagę życia lub śmierci."
Historia jest przedstawiona w sposób ciekawy i wciągający, dialogi w niej zawarte są realne. Momentami pojawiają się zwroty w języku niemieckim, jednak są to proste i zrozumiałe słowa nawet dla ludzi nie znających głębiej języka. Przez całą książkę dało się wyczuć, że jest pisana przez osobę niemającą nic wspólnego z wojną, jednak o dziwo, w tym przypadku, nie było to nic rażącego. Mogłabym powiedzieć, że Deborze z każdej opresji udawała się wyjść cudem, ale właśnie w tamtych czasach ludzie byli zdani na ślepy los, który wielokrotnie okazywał się być jedynym ratunkiem. Powieść pokazuje nie tylko wspaniałe uczucie, ono jest jakby w tle, tu przekaz jest nieco głębszy. Widzimy, że nie warto kierować się stereotypami, wszyscy jesteśmy równi. Nie jest to pierwsza opowieść, która pokazuje dobroć Niemca, czytał ktoś "Pianistę" Władysława Szpilmana? Nie? To z pewnością oglądaliście film, tam również widzimy wielkoduszną postawę Niemieckiego żołnierza, który przez ostatnie miesiące wojny pomagał Władkowi.
Wracając jednak do "Esesmana i Żydówki" świata, który jest opisany po wojnie widzimy, że nie jest  idealny. Zostaliśmy odbici z rąk jednych bandytów w ręce drugich, mniej obnoszących się ze swoją brutalnością.
Podsumowując całą moją wypowiedź, książkę uważam za dobrą, nie wypada blado na tle innych powieść o podobnej tematyce, ale też nie jest wyjątkowa, jest po prostu dobra. Polecam ją każdemu, kto lubi czytać romanse, a szczególnie te niebanalne, w których wątek miłości jest poprowadzony bezbłędnie, a tak właśnie było w tej książce. Myślę, że odnajdą się w niej też czytelnicy, lubiący tematykę wojenną. Dla mnie to było wyśmienite połączenie dwóch gatunków, które lubię czytać, wojnę i miłość.

2 komentarze:

  1. Twoja opinia przekonała mnie, że muszę sięgnąć po tę książkę! Jestem wielbicielką takich powieści, osadzonych w czasach wojny.

    www.papierowenatchnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu, ja tak bardzo chcę tę książkę! Kiedyś przez te pragnienia zbankrutuję.

    OdpowiedzUsuń