Czy miłość osacza, zamyka w szponach, uniemożliwia samospełnienie się?
Nie! Tak tylko działają toksyczne uczucia, w które uwikłana jest
Dominika. Od wielu lat jest w związku z Oliwierem, naprawdę z pozoru
wszystko wygląda idealnie — jednak pozory to jedno a rzeczywistość jest
zupełnie inna, brutalniejsza. Ona mu wybacza, przecież nie jest tak źle,
kochają się, inni mają gorzej... z tysiącami wymówek i obwinianiem
samej siebie zaczyna pogrążać się w tym niezdrowym związku. Niebawem ta
toksyczna znajomość ma zostać sfinalizowana, a małżeństwo nie cieszy
Dominiki — z każdym dniem dopadają ją nowe wątpliwości i wydawać by się
mogło, że w końcu przejrzy na oczy. Wszystko zaczyna zmieniać bieg,
kiedy Dominika podejmuje pierwszą pracę w liceum, a jeden z uczniów
klasy maturalnej zaczyna być kimś ważniejszym niż inni, a jego trudna
sytuacja i zaangażowanie Dominiki wychodzą daleko poza kompetencje
pedagoga...
Anna Szafrańska już niejednokrotnie pokazała mi, że potrafi pisać w piękny, lekki, a zarazem budzący emocje sposób. Czy i tym razem było podobnie? Czy autorce udało się mnie zaciekawić i wzbudzić we mnie uczucia?
W książce Jeden błąd Anna Szafrańska postawiła na narrację pierwszoosobową, gdzie narratorem jest Dominika. Kreacja głównej bohaterki jest wyważona i poprowadzona w sposób wiarygodny. Niektórzy czytelnicy mogą uważać Dominikę za naiwną dziewczynę, która choć wykształcona, nie potrafi zrozumieć, że w jej związku dzieje się źle. Niestety Anna Szafrańska przez tę postać tylko i wyłącznie udowodniła, że kobiety potrafią być zaślepione i niektórymi łatwo manipulować, a mężczyźni w typie Oliwiera tylko wykorzystują swoją wyższość nad ofiarą. Mało tego, że autorka ukazała zachowania osoby dotkniętej przemocom fizyczną i psychiczną, Anna Szafrańska w taki sposób poprowadziła fabułę i wykreowała postać Oliwiera, że momentami go rozumiałam. To straszne i jednocześnie tak bardzo realne, że można rozumieć negatywne zachowania... To dowodzi tylko temu, że autorka w genialny sposób poprzez postać Oliwiera manipulowała bohaterką, a jednocześnie czytelnikiem.
Anna Szafrańska już niejednokrotnie pokazała mi, że potrafi pisać w piękny, lekki, a zarazem budzący emocje sposób. Czy i tym razem było podobnie? Czy autorce udało się mnie zaciekawić i wzbudzić we mnie uczucia?
W książce Jeden błąd Anna Szafrańska postawiła na narrację pierwszoosobową, gdzie narratorem jest Dominika. Kreacja głównej bohaterki jest wyważona i poprowadzona w sposób wiarygodny. Niektórzy czytelnicy mogą uważać Dominikę za naiwną dziewczynę, która choć wykształcona, nie potrafi zrozumieć, że w jej związku dzieje się źle. Niestety Anna Szafrańska przez tę postać tylko i wyłącznie udowodniła, że kobiety potrafią być zaślepione i niektórymi łatwo manipulować, a mężczyźni w typie Oliwiera tylko wykorzystują swoją wyższość nad ofiarą. Mało tego, że autorka ukazała zachowania osoby dotkniętej przemocom fizyczną i psychiczną, Anna Szafrańska w taki sposób poprowadziła fabułę i wykreowała postać Oliwiera, że momentami go rozumiałam. To straszne i jednocześnie tak bardzo realne, że można rozumieć negatywne zachowania... To dowodzi tylko temu, że autorka w genialny sposób poprzez postać Oliwiera manipulowała bohaterką, a jednocześnie czytelnikiem.
Autorce udało się uchwycić emocje
bohaterów, jednak w książce to nie tylko trudy dotyczące Dominiki grają
pierwsze skrzypce. Równie istotnym wątkiem jest codzienności Mikołaja —
wspomnianego wyżej ucznia klasy maturalnej, w której uczy Dominika.
Chłopak nie ma łatwego życia, wychowuje się w patologicznej rodzinie, w której
jest jedyną opoką dla przepracowanej matki i młodszego rodzeństwa.
Relacja, która zaczyna łączyć go z nauczycielką, nie jest niczym
normalnym — choć w żadnym stopniu nie wzbudziło we mnie kontrowersji,
zarówno Dominika, jak i Mikołaj są osobami dorosłymi, a Anna Szafrańska
tak operuje tym wątkiem, że żyjemy nim i rozumiemy każde postępowanie
bohaterów i ich z podekscytowaniem kibicujemy ich rodzącym się uczuciom.
Jeden błąd to historia, która mnie zaskoczyła — przede wszystkim poziomem emocji, który był jak dla mnie idealny, uwielbiam trudne tematy i sposób, w jaki autorka je poprowadziła. Jestem też pozytywnie zaskoczona zakończeniem, które zostawiło mnie z otwartymi ustami i sercem wypełnionym setkami, a nawet milionami, uczuć. Polecam tę książkę każdemu czytelnikowi, który lubuje się w powieściach przepełnionych emocjami i podszytymi wątkami miłosnymi. To istny huragan zdarzeń, który niejednokrotnie rozbił moje serce...
Jeden błąd to historia, która mnie zaskoczyła — przede wszystkim poziomem emocji, który był jak dla mnie idealny, uwielbiam trudne tematy i sposób, w jaki autorka je poprowadziła. Jestem też pozytywnie zaskoczona zakończeniem, które zostawiło mnie z otwartymi ustami i sercem wypełnionym setkami, a nawet milionami, uczuć. Polecam tę książkę każdemu czytelnikowi, który lubuje się w powieściach przepełnionych emocjami i podszytymi wątkami miłosnymi. To istny huragan zdarzeń, który niejednokrotnie rozbił moje serce...
Jeden błąd
Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 2018-11-14
Liczba stron: 496
Romans
Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 2018-11-14
Liczba stron: 496
Romans
Literatura polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz