16:14

O książce do bólu realnej, ale czy dobrej? „Sama się prosiła”.



Wyobraźcie sobie modą dziewczynę słaniająca się na nogach, pijaną, półnagą i wulgarna, przecież takim strojem sama prosi się, żeby ją wykorzystać. Jednak czy kobieta pijana do nieprzytomności, odurzona i niezdolna do rozmów, jest w stanie wyrazić zgodę na seks, bądź jasno i dobitnie odmówić? W takim razie, jeżeli zostanie wykorzystana, w momencie upojenia/odurzenia zostanie ZGWAŁCONA i powinniśmy zacząć mówić o tym głośno, a nie szeptać po kątach, że sama się o to prosiła!

Emma jest lubiana w towarzystwie, akceptowana, uważana za kogoś śmiałego i przebojowego, choć tak naprawdę żyje odrobinę w cieniu swoich przyjaciółek. Pragnie być zawsze zauważana, rozpoznawalna, swoim zachowaniem sprawia, że myślimy o niej jak o pustej lalce bez uczuć i skrupułów. Pewnego weekendu wszystko się zmienia, cały jej świat zostaje wywrócony do góry nogami. Jedna impreza, za dużo alkoholu, nieprzemyślane decyzje i chłopcy, którzy źle odczytali jej sygnały. Na drugi dzień całe miasteczko mogło oglądać filmik z jej udziałem, wulgarny, obrzydliwy i krzywdzący. Życie Emmy już nigdy nie będzie takie samo!


Nie rozpadam się. Rozchodzę się w szwach, a moje wnętrzności wypadają. W środku jestem zupełnie pusta.


Nie chcę się zbyt długo rozwodzić na temat budowy tej książki i stylu autorki, jednak chcę pomówić o emocjach, jakie ta pozycja we mnie wzbudziła. Louise O'Neill trafiła w punkt, mimo że ta historia jest zmyślona od początku do końca, to jednak uświadamia nam, że takie sceny mogły mieć miejsce, lub mogą dopiero mieć. Wiele młodych dziewczyn nie zdaje sobie sprawy z zagorzeń jakie czyhają na nie na imprezach, nawet jeżeli bawimy się wśród bliskich znajomych, musimy być w stu procentach czujni, bo jeżeli stracimy tę czujność, możemy skończyć jak Emma.

Kiedy czytałam tę książkę, miałam przed oczami, dziewczyny, które zawsze bawią się do utraty sił i świadomości, widziałam oczami wyobraźni te wszystkie kobiety, które dziś nie potrafią bawić się bez alkoholu, dla których wyznacznikiem udanej imprezy jest ilość wypitych drinków i poderwanych chłopaków. Kiedy siedzę w autobusie i słucham rozmów młodych dziewczyn, do głowy przychodzi mi jedna myśl: kiedyś z takim zachowaniem spotka ich coś złego. Tylko czy to będzie ich wina? Czy bawiąca się ten sposób dziewczyna chce zostać skrzywdzona? Szczerze w to wątpię...


Właśnie tak wyobrażam sobie śmierć. Chcę wierzyć, że jest łatwa jak zasypianie. 


Sama się prosiła to książka napisania bardzo łatwym językiem, autorka swój styl idealnie dopasowała do młodszego odbiorcy. Uważam, że tę książkę powinny przeczytać młode dziewczyny ku przestrodze, ale też matki i ojcowie, którzy czasami nie zauważają, a nawet nie chcą widzieć pewnych symptomów degeneracji. Książka została podzielona na dwie części, w pierwsze nie lubimy głównej bohaterki, jest dla nas pustą, niewdzięczną nastolatką, poznajemy ją dopiero w drugiej części, uchyla przed nami swoje emocje, swoje myśli, to od drugiej części zaczynają w nas buzować rozmaite uczucia. Autorka w idealny sposób oddała gonitwę myśli osoby skrzywdzonej, widać, że wykonała kawał dobrej roboty, a jej słowa nie są wyssane z palca. W posłowiu znajdziemy wzmiankę o tym, że pisarka posiłkowała się na prawdziwych historiach zgwałconych dziewczyn. To wzbudza w nas podwójne emocje. Uważam, że ten tytuł nie jest tylko książką, choć od początku do końca jest wytworem wyobraźni autorki, jest również do bólu realny, zmusza nas do refleksji, a po zamknięciu ostatniej strony nie możemy wyłączyć naszej gonitwy myśli, jesteśmy przytłoczeni, a rozpoczęcie kolejnej książki jest niemal niemożliwe. Wstrząsająca, emocjonująca, prawdziwa, bolesna, to kilka słów, jakimi można opisać tę książkę. Louise O'Neill pokazała jakimi kategoriami myśli społeczeństwo, jak łatwo nam oceniać nie znając całej sytuacji, ale przede wszystkim pokazała jak chwila beztroski, może się skończyć raną na całe życie, tą psychiczną, bo cielesne goją się znacznie szybciej.

Książka była mocno emocjonująca, autorka pokazała jak wielkie znaczenie, ma wsparcie bliskich osób, dla dziewczyny, która została zgwałcona, tutaj tego wsparcia zabrakło. Ukazała też małą mieścinę, która kieruje się swoimi priorytetami, swoimi prawami i czasami ofiara gwałtu, w takich małych wsiach czuje się, jakby sama była oprawcą. Ta książka nie należy do łatwych, ale bez wątpienia do WARTYCH przeczytania. Jedyne co mnie odrobinę zawiodło to zakończenie, nie lubię otwartych zakończeń i nic na to nie poradzę, zabrakło mi tu tego ostatniego słowa i przysłowiowej kropki nad I.


Sama się prosiła, ofiary gwaltu, ksiązka o ofiarze gwałtu, rozpuszczone nastolatki, gwałt, zbrodnia, zranienie, filmik zgwałconej na facebooku, zgwałcili dziewczynę a film umieścili na facebooku, facebook, ksiązka, mocna książka, emocjonująca historia, ksiazka do biblioteki szkolnej, idealna ksiazka dl amłodzieży, ku przestrodze, jak nie zwariować, książka po której cierpimy na kac książkowy, realna opowieść,



Sama się prosiła to książka, którą warto, a w niektórych przypadkach nawet trzeba poznać, jak już pisałam, uważam, że powinny ją przeczytać młode dziewczyny, ku przestrodze. Autorka pokazała mi, jak zmienia się psychika osoby zgwałconej, jak z pewnej siebie i ładnej dziewczyny ofiara zmienia się w zamkniętą w sobie poranioną postać. Już nie ma w niej jedności, już jej ciało nie należy do niej, teraz jest tylko rzeczą, którą ktoś brutalnie sponiewierał.




Za możliwość przeczytania dziękuję


https://pantomasz.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger