15:00

Do zakochania jeden krok! „Kółko się zakochuje”.





Dziś powiem wam odrobinę o książce, o której jest w blogosferze dość cicho. Zupełnie nie wiem dlaczego, bo ten debiut, choć niepozbawiony wad, jest udany.

Zyta mieszka wraz z przyjaciółkami, każda z dziewczyn zajmuje się czymś innym, jednak łączy jej jedno PRZYJAŹŃ, bezgraniczna, bezwarunkowa, szczera i prawdziwa. Jedne poszukują miłości, inne zmagają się z nadwagą, a inne z nieszczęśliwymi związkami, jednak cechy wspólne to poczucie humoru.

Na początku powiem, co mi się w książce nie podobało, nie jest tego wiele, ale jednak drobne minusy są. Po pierwsze w niektórych momentach brakowało spójności tekstu, rozumiem, że autorka chciała napisać książkę odrobinę w formie pamiętnika, zwierzeń Zyty, ale jednak niektóre przeskoki między akapitami były zbyt duże i zaburzały płynność czytania. W pewnych momentach dialogi odbywały się w odrobinę sztuczny sposób. Jednak są to drobne rysy, które w niewielki sposób przecinają tafle dobrej lektury. Zalet książka ma stanowczo więcej niż wad, więc dołóżmy już te drobne dygresje na bok, a zajmijmy się zaletami.

Już na samym wstępie zostałam mile zaskoczona, szczegółowym spisem treści i przedstawieniem postaci. Myślę, że takie szybkie, acz dokładne nakreślenie sylwetki każdego bohatera było dobrym zagraniem, przez to mogłam łatwo rozeznać się w szczegółach i oddać się lekkości lektury. Autorka pisze w niewiarygodnie lekki sposób, prosty język i kilka nowych słów sprawiają, że mamy wrażenie, jakbyśmy rozmawiali z Zytą twarzą w twarz. Momentami miałam wrażenie, jakbym słuchała opowieści najlepszej przyjaciółki, a nie czytała książkę. Zyta niejednokrotnie zwraca się bezpośrednio do czytelnika, opowiada o swoich wzlotach i upadkach. Przybliża nam wspomnienia, jest szalona, charyzmatyczna, ale przede wszystkim do bólu realna, myślę, że łatwo można się z nią identyfikować. Dziś stoi przed rozstajem dróg, musi wybrać, w którą stronę iść, możemy z uśmiechem i wypiekami na twarzy śledzić jej poczynania względem dwóch zupełnie różnych mężczyzn. Czasami znajduje się w sytuacjach bez wyjścia, a mimo to potrafi z opresji wyjść obronną ręką. Jestem oczarowana tą postacią i nie jestem w stanie wymienić, jak wiele wspólnych cech posiadamy.

Książka podzielona jest na rozdziały, które z kolei opowiadają o różnych miesiącach z życia Zyty i jej przyjaciół. Mamy okres wakacji, woń letniego powietrza uderza wszystkim do głowy, brak większych obowiązków sprawia, że jest to najlepszy okres na... miłość. Właśnie książka Kółko się zakochuje to między innymi książka o miłości, ale nie takiej banalnej, różowej i otoczonej różami i kolorowymi serduszkami, o nie tym razem. Autorka zagwarantowała nam przeprawę po PRAWDZIWEJ ścieżce miłości, takiej jak niejeden z nas już w życiu odbył, a druga połowa ludności dopiero odbędzie. Zyta Kowalska mówi szczerze, nie koloryzuje niczego, opowiada o relacjach międzyludzkich dokładnie w takim stopniu, w jakim się one odbywają. Do tego dochodzi niecodzienna charyzma i poczucie humoru głównej bohaterki i mamy niezły galimatias.

Poszczególne akapity są momentami przerywane notatkami, które autorka nazywa dla wnucząt, są to drobne dygresje na tematy przyjaźni, kobiecości, miłości i wydumanego męskiego ego, wszystko to jest otoczone specyficznym poczuciem humoru, który trafia idealnie w punkt. Momentami ocierałam łzy śmiechu, gdyż przygody Zyty i jej spostrzeżenia, wywołały u mnie wspomnienia z mojej niedalekiej przeszłości.





Kółko się zakochuje to lekka, zabawna historia, która zapewni nam chwilę relaksu w zimowy ciemny wieczór idealna w połączeniu z ciepłym kocykiem i gorącą herbatką. To dobry debiut dlatego polecam wam go z całego serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger