08:00

W sandałach w Egipcie... czyli ,,Niebieskie sandały"

Niebieskie Sandały
Autor: Wanda Szymanowska
Wydawnictwo: Białe Pióro 
Liczba stron: 129
Data wydania: Październik 2015 r.
Gatunek: Literatura obyczajowa
Ocena: 4-/6 (może być) 













To moje drugie spotkanie z piórem Pani Wandy. Pierwsza część trylogii obuwniczej, a zarazem debiut autorki, uważam za udany. Więcej na temat Zielonych kaloszy przeczytacie TUTAJ. Czy i tym razem będę zadowolona?

Antonina z malowniczej polskiej wsi przenosi się do upalnego Egiptu. Przyjdzie jej się zmierzyć z całkowicie odmienną kulturą i stylem życia. Czy w takim upalnym klimacie zapłonie intensywny płomień miłości? Czy Antonina znajdzie swoje miejsce na ziemi?

Już od pierwszych stron dałam się ponownie wciągnąć w specyficzny, aczkolwiek prosty świat Antoniny. Miło było do niej wrócić, to jak powrót do przyjaciela, z którym nie widzieliśmy się przez pewien czas. Byłam bardzo ciekawa, jakich rewolucji tym razem dokona i co jeszcze może się wydarzyć. Niestety tym razem nie do końca jestem zadowolona, książka niewątpliwie jest lekką i dość dobrą obyczajówką, ale na tle poprzedniej wypada blado. Zabrakło mi takiego specyficznego humoru z pierwszej części, może to za sprawą tego, że tym razem nie było, uwielbianej przeze mnie Steni, a może taki humor nie pasuje do Egipskich miast? Sama nie wiem, ale było to coś, za co pokochałam pierwszą część i dlatego brak śmiesznych i odrobinę groteskowych wątków sprawił, że nie do końca odnalazłam się w lekturze. Niemniej jednak książka ma też swoje plusy, które w końcowej fazie zaważyły na ocenie.

Zabrakło kochanej Steni, ale na jej miejsce wskoczyła Ewa, jednak z tą postacią nie połączyła mnie więź taka jak z prostą Stenią. Pojawiają się też dwie siostry, całkowicie odmienne, dzięki którym autorka przybliża nam życie kobiety w Egipcie. Kultura muzułmańska nie jest mi zupełnie obca, jednak autorce udało się, mimo wszystko, wprowadzić coś nowego. Jako kobieta nie do końca rozumiem tamtą mentalność, ale właśnie na tym polegają różnice kulturowe, aby być innym. Myślę, że kwestie związane z uciśnieniem kobiet, dodały książce specyficznego klimatu i oryginalnego smaku. Przedstawienie Egiptu i podejście Egipcjan do życia było wielkim plusem książki i to te wątki uratowały całą powieść, ponieważ bez tego byłoby zbyt monotonnie i momentami zwyczajnie nudno.

Podobała mi się również postać Aymana, zupełne przeciwieństwo brata, potrafi zawrócić kobiecie w głowie samym sposobem bycia. Wydaje się, jakby nie był typowym Egipcjaninem, a w jego żyłach nie płynęła burzliwa krew. Jest postacią ciepłą, taką, której nie można nie lubić. Ahmed natomiast jest dla mnie jedną wielką niewiadomą, sama nie jestem w stanie stwierdzić, co cechuje tę postać i dlaczego jest taki, jaki jest. Co wyniknie ze znajomości Antoniny z braćmi? Jak potoczą się ich dalsze losy i czy przy którymś z nich Antonina odnajdzie miłość?

Źródło


Niebieskie sandały jest słabsza od swojej poprzedniczki, w moich oczach nie wypadła korzystnie, chyba klimat wsi przemawia do mnie bardziej, niż klimat upalnego Egiptu. Niemniej jednak autorka po raz kolejny w lekki i ciekawy sposób usiłowała pokazać, że każda z kobiet powinna dążyć do kształtowania swojego własnego ja, musimy mieć swoje poglądy i zainteresowania, ponieważ życie jest zbyt krótkie, aby przeżyć je, usługując wszystkim w koło, nie bacząc na swoje potrzeby.

Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger