Autor: Laurelin Paige
Tytuł oryginalny: Forever with You
Tłumaczenie: Monika Pianowska
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: Lipiec 2016 r.
Gatunek: Literatura erotyczna
Ocena: 4/6 (dobra)
To już moje ostatnie spotkanie z trylogią Uwikłani. Zakończenia bywają różne, czasami ostatnia część potrafi zniszczyć spojrzenie na całą serię. Czy tym razem było podobnie?
Postaram się nie zdradzać wiele z poprzedniej części, ale jeżeli jeszcze nie czytałeś tej historii, lepiej pomiń ten akapit.
W pierwszej i drugiej części wiele się działo. Zakończenie, jakie zaserwowała nam autorka, było bardzo intrygujące. Nie wiem, czy jest wśród czytelników osoba, która nie przeklina na niedopowiedziane i urwane zakończenia. Właśnie takim urwaniem scen kończy się druga część. Zaczynając trzecią, już wiedziałam, że będzie wiele emocji. Czy Hudson i Alayna przetrwają próbę czasu? A może znajdzie się ktoś, kto skutecznie zniszczy związek tych dwojga? Przekonajcie się sami, sięgając po Uwikłani. Na zawsze.
Już od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w akcje. Autorka stopniowo buduje napięcie i równie stopniowo je rozładowuje. Z każdą przewracaną kartką wciągałam się bardziej w historie tego dziwnego duetu. Z każdym przeczytanym akapitem zdawałam sobie sprawę, że każdy z nas mimo wszystko marzy o takim uczuciu, jakie spotkało tych dwoje. Miłość to ważna, jak nie najważniejsza, wartość w życiu, jest potrzebna niemal tak bardzo, jak tlen. Jednak nie każdy potrafi ja docenić. Zagłębiałam się w tę ostatnią część trylogii erotycznej i nieustannie zadawałam sobie pytanie, czy Hudson czegoś nie knuje, nie ufałam temu mężczyźnie, czułam, że ma jakiegoś asa w rękawie i wszystkich nas zaskoczy. Tylko czy moje przeczucie się spełniło?
Laurelin Paige stworzyła dobrą, przemyślaną i spójną historię. Przy omawianiu erotyków wiele razy powtarzam, że w ich temacie wszystko już zostało powiedziane. Jednak autorka zachwyciła mnie pewną dozą oryginalności. Porusza drobne problemy na tle psychicznym, mówi o obsesji i manipulacji. Udowadnia nam, że nawet kiedy już nie można być oryginalnym, warto szukać czegoś, co odrobinę wyróżni nas na tle innych. Najbardziej z całej tej trylogii podobało mi się to, że jest ona nieprzewidywalna. Oczywiście wątek miłosny można przewidzieć już po pierwszych rozdziałach, jednak bohaterowie skrywają pewne tajemnice. Autorka nie wyjawia nam wszystkiego, nie możemy się domyślić, co wydarzy się za chwile, nie jesteśmy w stanie odgadnąć sekretów, jakie tkwią głęboko w umyśle naszych postaci. Właście w tej części o tajemnice chodzi, tutaj wszystko jest owiane tajemnicą. Hudson otworzył się przed Alayną, ale nie mówi jej całej prawdy. Wiecie, że nic tak nie niszczy związku, jak brak zaufania, sekrety i kłamstwa? Nie wiem, czy ten związek przetrwa tę bombę intryg, jakie uknuła dla niego autorka.
Nie mam zbytnio za dużo do powiedzenia na temat tej części. Wiele powiedziałam już przy okazji omawiania dwóch poprzednich. Jednak jedno jest pewne. Uwikłani. Na zawsze przerosła poprzedniczki, jest odrobinę lepsza od pierwszej części, a drugą bije na głowę. Więcej dostajemy tutaj akcji, niemalże na każdej stronie coś się dzieje. Zbliżenia nie przytłaczają całej fabuły, a zakończenie jest emocjonujące. Myślę, że ta pozycja spodoba się przede wszystkim wielbicielom erotyków, inni wielbiciele literatury mogą się nie odnaleźć w tej trylogii.
Za możliwość przeczytania, dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz