Autor: Parnaz Foroutan
Tytuł oryginalny: The Girl from the Garden
Tłumaczenie: Ewa Morycińska-Dzius
Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 240
Data premiery: Styczeń 2016r.
Gatunek: Literatura piękna
Ocena: 5/6
Jak daleko jest w stanie nas zaprowadzić zazdrość? Jak tragiczne w skutkach, może być nasze postępowanie? Jak łatwo kogoś zranić, patrząc tylko na czubek własnego nosa? Czy zdrowy rozsądek może zostać przysłonięty chorą chęcią posiadania dziecka? Jest tak wiele pytań, które nasuwają się po lekturze Dziewczyny z ogrodu, tak wiele emocji, bólu i cierpienia... Sprawdźcie sami.
Parnaz Foroutan urodzona w Iranie, obecnie mieszkająca w Los Angeles, z mężem i dwiema córkami. Dziewczyna z ogrodu to jej debiutancka powieść, spisana na podstawie autentycznych wydarzeń. Powieść ukazała się w Polsce, dzięki nakładowi wydawnictwa Kobiecego.
Rachel, wraz z mężem - Aszerem, szwagrem - Ibrahimem i jego żoną Chorszid zamieszkuje okazałą posesję, umiejscowioną w Iranie. Rodzina cieszy się bogactwem, jej mąż wraz ze swoim bratem, dorobili się pokaźnego majątku. Mogłoby się wydawać, że życie ofiarowało im wszystko, jednak tak nie jest, Rachel nie może zajść w ciąże. Popada z tego powodu w małą paranoję, czarę goryczy przelewa fakt, że jej młodsza szwagierka zachodzi bez problemu w ciąże i rodzi zdrowego dorodnego chłopca. Jak daleko jest w stanie posunąć się Rachel, w pragnieniu posiadania dziecka? Jak tragiczne w skutkach będą jej decyzje? O tym przekonasz się, sięgając po powieść Dziewczyna z ogrodu.
,,[...] Cały ten gniew i cały żal, które w tobie wzbierają, tak że nie możesz wydobyć głosu, aby go wykrzyczeć do nieba, więc musisz go przełknąć. Aż wreszcie zmienia się w tobie w truciznę i zżera Ci serce."
Akcja książki toczy się w XX wiecznym Iranie. Gdzie Żydzi - ogólnie innowiercy - nie są mile widziani. Innowiercy płacą podatki, za wyznawanie innego Boga, a na co dzień są szykanowani przez wyznawców Allaha. Pierwsze, na co chciałam zwrócić uwagę to ponadczasowość tej powieści. Mimo że tamte lata odeszły w niepamięć, to jednak ludzie pozostali tacy sami. Mentalność ludzka się nie zmienia, w krajach Muzułmańskich, nadal możemy spotkać się z wyznawcami Allaha, którzy w sposób niehumanitarny, obchodzą się z innowiercami. Jednak nie tylko to jest ponadczasowe, jest jeszcze kwestia zazdrości, która targa społeczeństwem, już od zarania dziejów. Człowiek owładnięty tym uczuciem, nie jest w stanie racjonalnie myśleć, nie ma ludzi, którzy nie zazdroszczą, zawsze rodzi się w nas maleńka iskierka zazdrości, to od nas zależy czy pozwolimy jej zapłonąć, czy zgasimy w samym zalążku. Rachel nie potrafiła jej zgasić, pozwoliła zawiści urosnąć do niewyobrażalnych rozmiarów, a z czasem straciła nad nią kontrole.
Narracja w powieści jest w trzeciej osobie, dostajemy wspomnienia Machbube, choć tak naprawdę nie do końca wiemy, kim jest dziewczyna, dowiadujemy się tego po upływie kilkunastu kartek.
W powieści zderzają się ze sobą dwie kultury - Żydowska i Muzułmańska - ta pierwsza jest mi dobrze znana, swego czasu się interesowałam obyczajami Żydowskimi, jednak druga kultura jest dla mnie, nie zrozumiała, choć jestem osobą tolerancyjną, to jednak nie potrafię poradzić sobie z akceptacją, aż tak radykalnych poglądów.
,, [...] - Masz już jedenaście lat. Jesteś wystarczająco dorosła żeby wyjść za mąż."
Przed jednym muszę was ostrzec, musicie czytać tę książkę w kompletnej ciszy i skupieniu. Czytając chaotycznie, bardzo łatwo jest się pogubić, ponieważ jesteśmy przenoszeni na przestrzeni lat, raz jesteśmy z Machbube w ogrodzie i słuchamy jej myśli, innym razem jesteśmy u Rachel i oglądamy jej poczynania. Na początku może wydawać się to niezłym pomieszaniem, jednak już po drugim rozdziale, przywykniecie do tego stylu i dacie się ponieść historii.
Bez wątpienia, można stwierdzić, że w tej powieści pierwsze skrzypce gra Rachel, skupiamy się przede wszystkim, na braku potomstwa. Jednak wszystkie inne postacie, odgrywają też bardzo znaczącą rolę, w kontekście całej opowieści.
Język, jakim jest napisana powieść, jest barwny i niezwykle plastyczny. Dostajemy wiele zwrotów w języku arabskim, hebrajskim, dodaje to książce swoistego smaku i oryginalności. Nie bójcie się jednak, że nic z tego nie zrozumiecie, wszelkie zagadnienia, są wyjaśniane na bieżąco. Pomimo całej historii, która dotyczy przyczyn i skutków zazdrości, możemy także w małej mierze poznać tradycje koszernych żydów. Może zainteresuje was ta kultura i zapragniecie ją zgłębiać jak ja niegdyś?
Jako matka, mogę sobie tylko wyobrazić, co czuje kobieta nieposiadająca potomstwa, niemogąca zajść w ciąże. Jest to dla mnie sytuacja bardzo ciężka i niezwykle delikatna, nikt nie skupia się na tym, że Rachel cierpi, dla każdego liczy się tylko to, żeby wydała na świat potomka, najlepiej chłopca. Przecież to mężczyzna jest w domu najważniejszy, to mężczyzna rządzi gospodarką, to On może zdobyć pieniądze na utrzymanie rodziny. W tej lekturze odnajdziemy wiele wzruszeń, wiele skrajnych emocji. Dla kobiet będzie to podwójnie bolesne przeżycie. Przy zakończeniu książki, płakałam, nie ze wzruszenia, ale z prawdziwego bólu, który zrodził się we mnie wraz z cierpieniem bohaterów. Wiele sytuacji było dla mnie niezrozumiałych, nie potrafiłam ich racjonalnie wytłumaczyć. Grozy i powagi całej tej historii, dodaje fakt, że została ona spisana ze wspomnień rodzinnych, po zamknięciu kart powieści, nie powiemy ,, to tylko książka", ponieważ to nie była tylko książka, to było czyjeś życie, czyjś ból i smutek.
Przechodząc do sedna, na samo zakończenie chcę powiedzieć, że Dziewczyna z ogrodu to opowieść pełna bólu, cierpienia i wszechogarniającej pustki. Tak właśnie się czuję po tej lekturze, całkowicie pusta, wszelkie moje zapasy emocji zostały wypłukane. Spodziewałam się wielu emocjonujących chwil, ale nie spodziewałam się takiego rozbicia. Dawno już nie cierpiałam na syndrom ,,kaca książkowego", a ta lektura właśnie mi go zagwarantowała. Zachęcam was do poznania tego dzieła i gwarantuję wam, nie będzie łatwo o nim zapomnieć.
Za możliwość przeczytania dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz