Autor: Stephanie Perkins
Tytuł oryginalny: Anna and the french kiss
Tłumaczenie: Małgorzata Stefaniuk
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: marzec 2013r
Gatunek: New adult
Ocena: 4+/6
Książkę zakupiłam, już jakiś czas temu za marne grosze na stronie oczytani.pl. Tak leżała na półce i czekała na swoją kolej. Nie miałam motywacji, aby zabrać się za lekturę. Dzięki wyzwaniu ,,kiedyś przeczytam" organizowanym przez Lustro rzeczywistości, wzięłam się w garść i sięgnęłam po Annę i pocałunek w Paryżu.
Anna jest dziewczyną z rozbitego domu, jej ojciec -dumny pisarz- postanawia umieścić ją na rok w szkole w Paryżu. Siedemnastolatce, nie bardzo podoba się ten pomysł, jest szczęśliwa w Atlancie, ma przyjaciół, chłopaka i nie chce tego zostawiać. Jednak wybór nie należy do niej, decyzja została podjęta. Anna musi zostać przez rok w Paryżu. Na szczęście, już pierwszego dnia poznaje miłą, a zarazem przebojową Meredith
Jednocześnie poznaje super przystojnego Etinne zwanego St. Clair.
Paryż to idealne miejsce na miłość, ale jak tego dokonać, kiedy dwoje potencjalnych partnerów, jest już w związku z kimś innym? Jakie losy spotkają tych młodych ludzi? Przekonasz się, sięgając po Annę i pocałunek w Paryżu.
Nie będę ukrywała, że nie pokładałam wielkich nadziei w tej książce, nie byłam też zdziwiona, kiedy odkryłam, że pozycja ta rządzi się utartymi schematami. Niemniej jednak jest, lekka przyjemna i miła w odbiorze.,,Niewiele jest rzeczy gorszych od tego, że podoba nam się ktoś, kto nie powinien nam się podobać."
Narracja w książce jest pierwszoosobowa, mamy świat przedstawiony z perspektywy Anny. Możemy dzięki temu poznać jej stosunek do rzeczywistości i poniekąd się z nią utożsamiać. Ja nie odnalazłam między nami nici jedności. Uważam jednak, że w moim przypadku było to spowodowane różnicą wieku. Kiedy czytałam książkę, mogłam się przenieść w świat minionych młodzieńczych lat, choć nie czuję się staro (bo młoda jestem!!) to jednak odkryłam, że pewne lata beztroski, już odeszły w niepamięć.
,,Dla nas obojga dom to nie miejsce, a ludzie. I my go wreszcie odnaleźliśmy.''
Bohaterowie książki, są wykreowani zgodnie z oczekiwaniami. Typowa młodzież, która rządzi się swoimi prawami. Autorka świetnie poradziła sobie z opisem sytuacji. Wszystko dzieje się swoim rytmem, uczucie rośnie, choć nikt nie mówi tego otwarcie. Anna jest odrobinę nieśmiała, troszeczkę zagubiona, tak właśnie powinna wyglądać typowa nastolatka.
Anna i pocałunek w Paryżu to opowieść przede wszystkim dla grupy odbiorców w wieku 16-18 lat. Uważam jednak, że większość pań, z duszami romantyczek, odnajdzie się w tej lekturze. Warto bowiem przypomnieć sobie, swoje pierwsze wielkie miłości, cofnąć się o kilka lat i pomyśleć nad swoim życiem.
Książka jest lekka przyjemna i nie zmusza do refleksji, jednak ja ją odebrałam odrobinę inaczej, mogłam razem z nią powspominać czasy szkolne, zatęsknić i uświadomić sobie, że była niegdyś równie nieodpowiedzialna i lekkomyślna, tak jak bohaterowie powieści.
Reasumując. Anna i pocałunek w Paryżu to piękna historia młodych ludzi, którzy na przekór przeciwnością losu, postanowili spróbować stworzyć związek. Choć książka błądzi utartymi ścieżkami, jednak ma w sobie urok. Jest piękna, romantyczna i znakomicie oddaje klimat pierwszej miłości.