Na pierwszy ogień idzie "Pianista" Władysława Szpilmana. Książka oparta na prawdziwych wydarzeniach, realnych scenach i prawdziwych uczuciach. Czasami opowiadam komuś o tej książce i widzę zdziwienie na twarzy słuchacza i pytania "to jest też taka książka". A no jest i to naprawdę dobra. Muszę przyznać, że ekranizacja powieści jest świetna... ale umówmy się film nigdy nie dorówna książce. Obiecuje wam, że kiedyś zrecenzuję wam tę książkę, czytałam ją kilkokrotnie i mówiłam o niej na maturze. Uwielbiam to dzieło i uważam, że każdy kto zna film, powinien również przeczytać tę książkę.
Kolejna zapomniana książka to "jesienna miłość" Nicholasa Sparksa. Chyba większość osób zna "szkołę uczuć", ale jak wiele z was zna książkę, na podstawie której powstał film? Niewiele się o tym mówi prawda? Sparks jest dla mnie mistrzem w swoim gatunku, jeszcze się na nim nie zawiodłam. Gwarantuje wam, że i wy się nie zawiedziecie na tej książce. Nie ważne, że oglądaliście już film, ja też czytałam dopiero po obejrzeniu filmu... i mimo to uwielbiam. Swoją drogą ekranizacja poruszająca, zazwyczaj nie oglądam ekranizacji książek, tego Autora, ale "szkołę uczuć" uwielbiam i płaczę na niej jak małe dziecko... może, że wiem co się wydarzy.
Kolejną zapomnianą zekranizowaną książką jest "Chłopiec w pasiastej piżamie". Kilka tygodni temu wdałam się w dyskusje na jakiejś grupie na facebooku. Moja rozmówczyni była bardzo zdziwiona, że film jest ekranizacją książki... ja byłam bardziej zdziwiona faktem, że owa Pani tego nie wiedziała. W tym wypadku książkę czytałam przed filmem, długo nie mogłam się zdecydować na obejrzenie filmu, bałam się, że nie spełni moich oczekiwań. Nie zawiodłam się... nie jest co prawda tak dobry jak książka, to jest jasne, ale jest bardzo dobrze zrobiony. Polecam każdemu książkę, jest piękna wzruszająca i siejąca spustoszenie w umyśle.
Kolejna książka, która jest warta uwagi, a nie jest znana to "Bidul" Mariusza Maślanki. Książka jest poruszająca, dotykająca ważne tematy, pokazująca przykrą rzeczywistość domu dziecka... i niestety zapomniana. Jej odnowiona wersja ukazała się w czerwcu 2014 roku... jak wiele z was o niej słyszało? Możecie u mnie znaleźć recenzję tej pozycji... TUTAJ
Na tym kończę dziś post, książki wyżej wymienione są tymi, które zajmują honorowe miejsce na mojej półce. Powszechnie zapomniane... A wy? Macie jakąś książkę, o której stanowczo za mało się mówi, a jest godna uwagi? Podziel się ze mną swoją pozycją! :)
Nie czytałam żadnej z powyższych książek, ale uwielbiam twórczość Sparksa, dlatego muszę koniecznie poznać ''Jesienną miłość''.
OdpowiedzUsuńJesienna miłość, będzie dokupienia w kiosku. Jak dobrze zapamiętałam, to będzie jakoś na początku lutego ;) bardzo ładne wydania
UsuńSuper. Dzięki za info. Zapiszę sobie w telefonie, żeby nie zapomnieć.
UsuńDo usług ;) polecam, bo piękne te wydanie ;)
UsuńBardziej znam te filmy niż wersje książkowe.
OdpowiedzUsuńZ wyżej wymienionych książek, pierwsze trzy widziałam jako ekranizację. Ale zainteresowałaś mnie powieścią "Bidul". Nie słyszałam o niej, a bardzo lubię czytać książki, które poruszają takie trudne i bolesne tematy.
OdpowiedzUsuńTroche smutne te książki:'( Widzę, że Ciebie też interesuje tematyka II wojny światowej tzn.to jak ludzie żyli i radzili sobie w tak strasznych czasach...dla mnie te książki czesto bywają zbyt bolesne i długo nie moge się po nich otrząsnąć tym bardziej, że większość jest na faktach. Ostatnio oglądałam film na podstawie powieści Biegnij chłopcze biegnij i też zapadł mi na długo w pamięci-myślę,ze książka będzie równie dobra. A co do książek które mi zapadły w pamięci i często do nich powracam to dzieła Carlosa Ruiza Zafona szczególnie moj ukochany Cień Wiatru:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cień wiatru! I tak interesuję się drugą wojną światową. Wszystkim co związane z tym tematem, jak zacznę dyskutować na ten temat to nie potrafię skończyć, czasami przeraza mnie, jak Polacy niewiele wiedzą o losach swojego kraju, na przestrzeni niespełna stu lat. Jeżeli nie zmienia systemu nauczania historii to młodzież będzie wiedziała coraz mnie
UsuńJakiś czas temu bardzo chciałam kupić "Pianistę" na prezent dla męża. I wyobraź sobie, że nigdzie tej książki nie było. Ani w najbardziej znanych księgarniach, ani w księgarniach internetowych, ani na Allegro. Pozostaje jedynie biblioteka. Wciąż mam jednak nadzieję, że może dostanę "Pianistę" chociaż w jakimś antykwariacie. Po obejrzeniu filmu, nie mogę zapomnieć tej historii. Jeden z lepszych filmów, jakie oglądałam.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu widziałam na allegro ;)
Usuń,,Jesienną miłość" czytałam kiedyś, a ,,Pianistę" i ,,Chłopca w pasiastej piżamie" oglądałam, wersji książkowej jeszcze nie poznałam. Wszystkie są wzruszające.
OdpowiedzUsuń"Chłopiec w pasiastej piżamie" - jedna z najbardziej wstrząsających książek w moim życiu, niedawno pisałam o niej na blogu. Zakończenie zmiażdży chyba każdego.Grozę zwiększa dziecięca narracja i postrzeganie świata.Niesamowita książka.
OdpowiedzUsuń"Jesienna miłość" koniecznie muszę przeczytać i jeszcze zastanawiam się od dawna już nad książką "Chłopiec w pasiastej piżamie"
OdpowiedzUsuńJesienną miłość czytałam dawno temu i teraz zamierzam ją sobie przypomnieć - niebawem, gdy tylko pojawi się w ramach kolekcji Sparksa :D
OdpowiedzUsuńMasz pierwsza część kolekcji? Piękne wydanie!
UsuńTrzy pierwsze pozycje tylko oglądałam i wszystkie bardzo mi się podobały :-)
OdpowiedzUsuńTrzy pierwsze pozycje tylko oglądałam i wszystkie bardzo mi się podobały :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Bidul" i pamiętam, że ta książka mocno mną wstrząsnęła. Poza tym widziałam ekranizację 1 i 3 :)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze wymienionych przez Ciebie książek, ale będę je miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Jesienną miłość" :) Zawsze płaczę na tym wspaniałym filmie!
OdpowiedzUsuńNa "Jesienną miłość" teraz poluję;) Muszę się z bólem serca przyznać, że choć uwielbiam ekranizacje książek Sparksa, to po jego książki to tej pory nie sięgnęłam, a właśnie "Jesienna miłość" idzie u mnie na pierwszy ogień, bo "Szkołę uczuć" oglądałam wielokrotnie i zawsze ryczę jak głupia;)
OdpowiedzUsuńPodobnie z "Chłopcem w pasiastej piżamie". Film oglądałam na początku gimnazjum (czyli bardzo dawno temu:D) i bardzo mną wstrząsną, wtedy nie czytałam tego typu książek i był dla mnie zbyt ciężkie, ale teraz od jakiegoś czasu się za tę pozycję zabieram;)
www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Nie znam tylko ostatniej pozycji. O "Pianiście" dowiedziałam się, gdy obejrzałam film. Polański wykonał kawał dobrej roboty i w pełni oddał całą tragedię, jaką przeżywał Szpilman. Mimo, że książka jest wstrząsająca, to jednak film bardziej do mnie trafił. Nigdy nie mogłam pogodzić się z tym, że "Chłopiec w pasiastej piżamie" jest tak krótki i bardzo żałuję, że nie mam tej książki we własnej biblioteczce. Twórczość Sparksa jakoś nigdy nie mogła mnie do siebie przekonać :/ chociaż przyznaję, że filmy na podstawie jego książek ogląda się bardzo przyjemnie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, Polański wykonał kawał dobrej roboty i jego adaptacja książki skradł mi serce. Jednak to do książki mam sentyment, przeczytałam ją jeszcze w gimnazjum i potem jeszcze wracałam do niej kilkakrotnie, aż w końcu musiałam ją przeanalizować, zdanie po zdaniu, ponieważ była jednym z moich odniesień w prezentacji maturalnej ;)
OdpowiedzUsuńJesienną miłość czytałam, coś rewelacyjnego moim zdaniem. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, książka Sparksa znana jest w dużej mierze pod postacią ekranizacji, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Widziałam film "Chłopiec w pasiastej piżamie" - kiedyś planuję zapoznać się z książką :)
OdpowiedzUsuńSparksa też chcę poznać :))
Dziękuję za zgłoszenie w konkursie mikołajkowym. Link do Twojego tekstu znajdzie się oczywiście w podsumowaniu :)
OdpowiedzUsuń