Wydawnictwo: Otwarte
Tytuł oryginalny: Ignite me
Data wydania: 21 maj 2014r
Ilość stron: 384
Gatunek: Fantasy
Ocena: 5/5
Zakończyłam już przygodę z Julią, Warnerem i komitetem obrony. Mogę powiedzieć wiele, ale na początek powiem jedno, już tęsknie.
Julia budzi się w mieszkaniu Warnera. Rana po postrzale, zdaje się być tylko małą plamą, w myślach. Dziewczyna jest całkowicie zdrowa, dzięki mocy swoich przyjaciółek, jak również ogromnej pomocy Warnera, który robił za pośrednika procesu uzdrawiania. Nie wiadomo jak skończyła się wojna, czy komuś udało się przetrwać, cały Punkt Omega został zniszczony przez Komitet Odnowy. Julia skrycie wierzy, że komuś się udało. Nie myli się, przeżyło niewiele osób... Sonia i Sara (uzdrowicielki), zostały uprowadzone i zmuszone do pracy dla głównego dowódcy Komitetu Odnowy. Po Punkcie Omega została, jedna wielka dziura, dosłownie i w przenośni. Na szczęście, udaje się odnaleźć osoby, które przetrwały wojnę. Teraz muszą walczyć razem, aby zgładzić Andersona .
Co tu dużo mówić o postaciach, przecież to trzecia części może się wydawać, że już nic się nie zmieni. Ogromny błąd zmienia się i to dużo. Zacznijmy od Julii, skryta, denerwująca, rozchwiana emocjonalnie dziewucha, na szczęście nie w tej części! Zmienia się nie do poznania. W tej części ją polubiłam, była silna stanowcza i zaskoczyła mnie niejednokrotnie, swoją mocą i determinacją. Kroczyła po trupach do wyznaczonego celu! Brawo Julia! Kilka słów o Adamie... choć jego postać miąłbym ochotę przemilczeć, wydaje mi się, że zamienił się z "dawną Julią" na umysły, teraz to on był rozchwiany, dumny jak paw i wkurzający. Choć starałam się go zrozumieć, poważnie starałam się! Nie wyszło mi to irytował mnie, choć tyle dobrze, że otrząsnął się w odpowiednim momencie, bo nie wiem jak długo mogłabym go znieść.
Warner... tu nie ma co mówić on jest idealny, pokochałam go za wszystko co robił już w drugiej części tu tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że jest człowiekiem wartym uczuć. Zraniony chłopczyk, który jak nikt potrzebuje miłości i akceptacji.
"Żaden pistolet, żaden miecz, żadna armia czy król nigdy niebędzie tak potężny jak zdanie. Miecze mogą ciąć i zabijać, ale słowabędą dźgać i pozostawać, zakopując się w naszych kościach, abyzamieniać się w trupy, które będziemy wnosić w naszą przyszłość,przez cały czas próbując je odkopać i ponosząc porażkę w odrywaniuich szkieletów z naszego ciała."
Mówiłam już, że mam w sobie dziwny zwyczaj wyciągania ukrytych wątków? Nie wiem, czy faktycznie takowe są, czy po prostu ja się ich wszędzie doszukuję? Mówię tym razem o tym, że wszystkich których widzimy w tej części, Ci którzy przeżyli starcie z Komitetem Odnowy, są to ludzie, którzy przez większość czasu byli wyrzutkami w społeczeństwie. Widzimy jak bardzo pragną akceptacji, myślę, że wszyscy dogadują się dobrze, z racji tego, że są podobni. Inni niż wszyscy, a w głębi duszy tacy sami. Rozejrzyjmy się dookoła i zastanówmy, ilu z nas jest takich samych, w środku zupełnie innych? Wszyscy dzielimy się na pewne grupy społeczne, w których odnajdujemy tzw. "bratnie dusze". Myślę, że w tym przypadku było tak samo, garstka ludzi połączonych pewną cechą, która umożliwia im zaakceptowanie siebie nawzajem.
Wracając do tematu książki. Akcja toczy się mozolnie, wszyscy ćwiczą przygotowują się na kolejne starcie, tym razem mają konkretny plan i dążą do zrealizowania go. Julia ćwiczy każdego dnia, już wie jak kontrolować swoje moce, zdaje sobie sprawę, że jest niepokonana. Myślę, że to daje jej ogromnego kopa i pozwala dokonać rzeczy, jakich dokonuje. Kiedy wybija godzina zero, a wszystko idzie zgodnie z planem. Rebelianci wychodzą na ulicę, aby zmierzyć się po raz kolejny z Komitetem Odnowy. Tym razem mają wszystko przemyślane, wiedzą jak uderzyć, jak sprowokować wroga, udaje im się go podejść. Nie jest jednak tak łatwo jak się wydaje, są momenty gdy nie wszystko idzie zgodnie z planem, nie każdą ewentualność można przewidzieć. Kiedy akcja nabiera tempa, czytelnik zostaje przeniesiony na pole bitwy. Muszę przyznać, że wszystko zostało opisane w najdrobniejszych szczegółach, czułam się tak jakbym była w samym środki walki, ba mało tego! Czułam się jakbym to ja walczyła, to było niesamowite i nie każdemu autorowi się to udaje! Ogromny plus za to.
Trylogia "Dotyk Julii" to nie tylko wymyślona historia i nierealne sytuacje. Pod płaszczykiem fantazji kryją się rozterki prawdziwych ludzi. Rodzi się przyjaźń, miłość i zaspokojona zostaję chęć bycia akceptowanym. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, jest dobrze wykreowany wątek fantastyczny, mało tego! Uważam również, że wątek miłosny został poprowadzony bezbłędnie! Nie jeden Autor romansów, mógłby brać przykład z tej trylogii. Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał, zachęcam do czytania, jeżeli już czytaliście, czekam na wasze opinie o książce w komentarzach poniżej :)
P.S kochani przepraszam, że nie odwiedzam regularnie waszych blogów, zawsze raz w tygodniu staram się to nadrobić :) Pozdrawiam serdecznie i miłego poniedziałku życzę :)
P.S kochani przepraszam, że nie odwiedzam regularnie waszych blogów, zawsze raz w tygodniu staram się to nadrobić :) Pozdrawiam serdecznie i miłego poniedziałku życzę :)
Ja mam jeszcze przed sobą tę serię, kurcze, mam wrażenie, ze już wszyscy przeczytali te książki! Czuję się, że coś mnie dobrego przez to omija! :x Muszę nadgonić zaległości, bo inaczej będę to sobie wyrzucać.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
No, aż jestem ciekawa czy Ci się spodoba ;) Ja tak ma z Rywalkami, mam wrażenie, że każdy czytał tylko nie ja
UsuńPosiadam na razie pierwszy tom i już nie mogę się doczekać, aż dobiorę się do tej serii ;) Słyszę o niej same dobre opinie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://zagubieni-w-ksiazkach.blogspot.com/
Dla mnie to bardzo fajna trylogia, wciąga od pierwszej strony, jestem ciekawa Twoich odczuć.
UsuńTym razem fAntasy nie dla mnie. Ale okładka piękna.
OdpowiedzUsuńPS Zauważyłam, że gubisz literki ;)
Dziękuję za fAntasy ;) okładki serii są śliczne! A literki często zjadam, a wiesz co jest najzabawniejsze? Że sprawdzam recenzję kilka razy zanim opublikuje a i tak gdzieś mi ucieknie literówka, czy też jakaś literka ;)
UsuńLubię od czasu do czasu poczytać coś z fantastyki. Serię mam w planie:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Ci się spodoba ;)
UsuńNie przepadam za fantasy, a jeśli już bym się zdecydowała na ten gatunek - to musi być coś bardzo dobrego, a "Dar.." chyba taki jednak nie jest.
OdpowiedzUsuńMi się podobała, choć ja nie jestem wymagająca, książka ma mnie rozluźnić ;)
UsuńJa na pewno nie przeczytam. To nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńJasne ;)
UsuńNie lubię fantasy, więc to zdecydowanie nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Oczywiście ;)
UsuńWidziałam taką książkę 3 w 1! :D
OdpowiedzUsuńChcę ją ;)
Ciekawi mnie czy Ci się spodoba ;)
UsuńPierwszą część trylogii trochę gorzej mi się czytało, ale ogólnie oceniam je pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńTrzecia część, według mnie, najlepsza
UsuńCzytałam tę trylogię i całkiem mi się podobała, choć akurat finał mógłby być lepszy. No i ja jednak zawsze pozostanę wierna Adamowi, żadne Warnery! :)
OdpowiedzUsuńPoważnie? Ja jestem dziwna od pierwszego tomu chciałam uciec z Warnerem :D
UsuńCzytałam tylko pierwszy tom :) Ale jak się wybiorę do biblioteki to poszukam kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńDla mnie trzeci tom najlepszy
UsuńA przede mną jeszcze pierwszy tom! Ale jestem bardzo zainteresowana całą serią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Ciekawi mnie czy Ci się spodoba ;)
UsuńChoć nie jest to mój ulubiony gatunek literacki, to jednak książka budzi zainteresowanie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinna Ci się spodobać, tez myślałam że to nie mój gatunek, ale się w niej odnalazłam ;)
UsuńPo pierwszym tomie niestety jestem zniechęcona..
OdpowiedzUsuńDla mnie trzeci tom najlepszy, drugi tez niczego sobie. W pierwszym było dla mnie za mało akcji a Julia irytowała jak mało kto
UsuńTa część jest jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że szybko ją nadrobię. Niech mi ktoś znowu powie, że fantastyka nic nie uczy i nie porusza ważnych tematów,
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDla mnie trzecia najlepsza, wiec nadrabiaj prędko ;)
UsuńMnie jakoś ta książka nie przekonuje niestety :)
OdpowiedzUsuńJasne, każdy lubi coś innego ;)
UsuńCzytałam, że cała trylogia jest super. Może więc się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńZachęcam, warto ;)
UsuńMam w planach, i to bardzo bliskich. :-) Zastanawiam się tylko, czy kupić "Dotyk Julii" w częściach, czy od razu całą trylogię w jednym opasłym tomie. :-)
OdpowiedzUsuńJa mam w trzech częściach, nie narzekam. Wielki tom szybko się niszczy i czytanie tez nie bardzo wygodne ;)
UsuńW sumie nie lubię fantasy, ale myślę, że mogłabym spróbować :D
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że nie lubię, ale znalazłam coś dla siebie ;)
UsuńPrzepraszam, że odbiegam od tematu, ale popraw sobie proszę na disqusie adres swojego blogu - przekierowuje na blogspot.pl zamiast .com i czytelnicy mogą mieć trudności z dostaniem się tutaj;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za wiadomość. Nie miałam o tym pojęcia :)
UsuńOd jakiegoś czasu mam w planach, ale wciąż nie po drodzo mi tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńMi niestety ta seria nie przypadła do gustu, ale nie wszyscy mogą wszystko lubić, jaki nudny byłby wtedy świat :)
OdpowiedzUsuńFantastyka mnie nie przekonuje, choć mam wrażenie, że magia tej książki jest nietypowa :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić ... uwielbiam tą trylogię! I choć zazwyczaj nie czytam ponownie tych samych książek, dla tej serii chyba zrobię wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lunatyczka
Ta seria kusi mnie od dawna, chociaż fantastyka to gatunek, po który niezwykle rzadko sięgam to jednak ten tytuł przyciąga moją uwagę i być może w końcu po nią sięgnę, zwłaszcza, że wspominasz, że pod płaszczem fantastyki, kryją się problemy prawdziwych ludzi :) Jednak najpierw będę musiała rozejrzeć się za tomem I ;) Pozdrawiam ciepło, miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po te książki. Za dużo osób je czyta wokół mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :) http://wannistmanzufrieden.blogspot.com/
Widziałam w księgarni książkę zawierającą cała sagę. Po przeczytaniu Twojej opinii żałuję, że się nie skusiłam :(
OdpowiedzUsuńAle wszystko przede mną ! Mam nadzieję, że szybko trafi na mój stosik. W końcu okres świąteczny się zbliża wielkimi krokami :)
http://modnaksiazka.blogspot.com/