5.7.15

"Co jeśli" Rebecca Donovan



"Co jeśli"
Wydawnictwo: Feeria Young
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Tytuł oryginału: What If
Liczba stron: 390
Data wydania: 17 czerwca 2015



"Nawet jeżeli się udaje, że nic się nie stało jest to tak samo realne"


Wybrałam te słowa na myśl przewodnią mojej recenzji, ponieważ ten fragment tekstu pasuje idealnie do całości utworu.
Nie będę się rozpisywała streszczając fabułę książki bo nie o to w niej chodzi.
"Co jeśli" jest taką pozycja, o której lepiej nie mówić za dużo. Jednym słowem można zepsuć czytelnikowi radość z czytania.

Przez cały tekst nurtowało mnie pytania:
czy Nicole to Nyelle? I jakiego dramatycznego wydarzenia był światkiem Cal?
Kiedy już wydawało mi się, że jestem pewna odpowiedzi na któreś z tych pytań, akcja toczyła się inaczej, a ja znów nie wiedziałam co jest czym, a raczej kto jest kim.
Czytając ta powieść zostałam wyniesiona na wyżyny emocjonalne, a po chwili spuszczana w nicość.

Z każdą stroną zastanawiałam się sama nad sobą, nad swoim życiem. Co by było gdybym mogła zamknąć teraźniejszość na klucz i żyć w innej przyszłości. Stać się inną osobą, tym kim zawsze chciałam być. Może los pokierował by mnie tymi samymi ścieżkami? A może sama wybrała bym inne drogi? Cokolwiek by się ze mną nie działo, przeszłość zawsze będzie mi deptać po piętach. Odnalazłam się w tej książce jak w mało której. K zamknęlibyśmy drzwi ona i tak bezczelnie puka do nich po raz kolejny.
ażdy z nas skrywa jakąś przeszłość, o której chce zapomnieć raz na zawsze i ile razy nie
"Co jeśli" to powieść dzięki której mamy szansę na przeanalizowanie siebie. Czy aby na pewno jesteśmy tacy jak byśmy chcieli? A może zakładamy maskę, którą ktoś dla nas przygotował? Każdą na inną okazję? Jak wiele prawdy jest w człowieku na co dzień?
Nie myślicie czasami, że jest tak jak chcą inni? Idziemy przez nasze życie i zawsze rozglądamy się dookoła, zastanawiamy się co powiedzą sąsiedzi, znajomi, rodzina. Chciałabym żeby każdy z nas był w stu procentach sobą. Jednak czy to jest możliwe?


Książka jest pisana z perspektywy mężczyzny co dla mnie jest ogromnym plusem.
Bohaterowie są barwni, świetnie wykreowani. Szczególnie Nyelle jest bohaterką wielowymiarową którą trudno rozgryźć, trzeba czytać ponad to co jest napisane, aby wdrążyć się w jej świat, choć po część.
Liczne retrospekcje pojawiające się w tekście pozwalają nam głębiej poznać postacie, jest to kolejny mocny plus tej pozycji.
Niestety mimo wielu plusów książka ma też jeden minus, niektóre rozdziały były dla mnie nudne, nie wnosiły nic nowego, rotowały je wspomniane już wcześniej dobrze dobranie retrospekcje.
Jak wiadomo nic nie jest idealne od a do z. Rebecca Donovan pisze teksty, które czyta się przyjemnie, lekko. Pokochałam serie "oddechy" i lubię "co jeśli".
Polecam tę pozycję, nie jest to lekki romans o kwiatkach i serduszkach. Jest to książka posiadająca drugie dno, tylko jej głębsze przeanalizowanie sprawia, że ją pokochamy. Ja oceniam wszystko na 4/5 i cieszę się, że mogę gościć ta pozycję na mojej półce.  

3 komentarze:

  1. Czytałam już kilka pozytywnych recenzji tej książki, ale autorki nie miałam przyjemności jeszcze poznać. Myślę, że zacznę od "Oddechów", a jeśli mi się spodoba to sięgnę i po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria Oddechy świetna ;) ale jak dla mnie "co jesli" troszkę lepsze :)

      Usuń
  2. Po przeczytaniu serii Oddechy tej samej autorki byłam zachwycona , więc sięgnęłam po Co jeśli może nie jest tak rewelacyjna jak oddechy , ale jest warta uwagi polecam gorąco

    OdpowiedzUsuń