Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Novea Res
Data wydania: Luty 2016 r.
Gatunek: New adult, romans
Ocena: 4/6 (dobra)
Wielu z was zapewne zna twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, ja dopiero zaczynam się przyzwyczajać do jej stylu. Mimo że Szukaj mnie wśród lawendy, mnie nie przekonało do twórczości autorki, o tyle już Skazani na ból i Brudny świat, zmusiły mni,e abym zagłębiała się dalej w prozę Pani Agnieszki. Jesteś moja dzikusko to dopiero moja czwarta książka autorki. Czy po tej lekturze będę miała apetyt na więcej?
Anthony i Natalka znają się od urodzenia. Ich matki są bliskimi koleżankami, kiedy mamę Natalii spotyka nieszczęście, rodzina Antka nie waha się nawet przez chwilę, tylko przygarnia dziewczynę do siebie. Od teraz Antek i Natalia mają chodzić razem do liceum, jednej z lepszych placówek we Wrocławiu. Jak dziewczyna odnajdzie się w nowym środowisku? Czy Antek i Natalka będą w stanie się dogadać, mimo że są z różnych grup społecznych? Jakie emocje tym razem zagwarantowała nam autorka?
Pierwszym ważnym aspektem tej książki jest męska narracja, która jest drugą moją ulubioną narracją. Zawsze postacie męskie są bliższe memu sercu niż kobiety. W tym przypadku postać Antka zyskał w moich oczach wiele sympatii. Mimo wszelkich niepoprawnych zachowań, buntowniczych cech i ciężkiego charakteru, ten typ faceta potrafi wzbudzić w kobiecie najskrytsze pragnienia, skrajne emocje i zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Główna bohaterka również jest postacią wartą uwagi, choć nie znamy jej myśli, wiemy o niej tylko tyle, ile zechce powiedzieć Antkowi, mimo to jest kobietą, z którą można się zaprzyjaźnić. Odrobinę naiwna, ale nie głupia, zbyt ufna, co wyprowadzi ja nieco w pole. Jest jednak przy tym ciepła, rodzinna, miła i uczynna. Natalka to prawdziwa, odrobinę wyjątkowa, nastolatka.
Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny pokazała mi, że potrafi tworzyć historie odrobinę do siebie podobne, aczkolwiek inne niż wszystkie. W jej książkach często znajdziemy wątki, które ubarwiają prosty schematyczny romans. W przypadku dzikuski bardzo podobało mi się emocjonujące zakończenie. Autorka zasiała we mnie takie ziarenko niepewności, boję się czytać zakończenia jej książek, aby moje serce nie pozostało w rozsypce, a jednocześnie lubię stan, który gwarantują mi skrajnie emocjonalnie powieści. Pani Agnieszka mimochodem porusza w tej książce ważne problemy wśród młodzieży z tak zwanych bogatych domów. Zepsuci do granic możliwości, rozpieszczeni młodzi ludzie, nie cofną się przed niczym, aby osiągnąć swoje cele, aby zniszczyć słabszych i pokazać tym swoją siłę i pozycję. Dobrym posunięciem, jest też wprowadzenie w powieść Michała, który wiele zamiesza i zapewni nam czytelnikom szybsze bicie serca.
Jesteś moja dzikusko to idealnie wyważony romans, z odrobiną akcji, ukazujący problemy młodych ludzi. Watek miłosny jaki został przedstawiony w bardzo subtelny, delikatny i prawdziwy sposób. Autorka zagwarantowała nam przeprawę przez prawdziwe uczucie okraszone zmysłowymi scenami, które są tylko drobnym dodatkiem do fabuły, a nie jej przewodnią osią. Agnieszka Lingas-Łoniewska przemyślała fabułę od podstaw, dzięki temu jest ona spójna i racjonalna. Jednak, że ja jako czytelnik lubię się czepiać, powiem szczerze, że po tytule spodziewałam się odrobinę inaczej wykreowanej głównej bohaterki. Myślałam, że będzie szalona, odważna i nie do końca grzeczna. Mimo że ten tytuł odrobinę mnie zmylił, książka i tak wychodzi na wielki plus.
Książka Jesteś moja dzikusko, pokazuje prawdziwość młodzieńczej miłości, odrobinę niegrzecznej, nieokiełznanej i szumnej. Prawdą jest, że człek za młodu musi się wyszumieć i dokładnie widać to na przykładzie Antka i Natki. Tylko ludzie, którzy wiele ze sobą przeszli złego i dobrego, są w stanie stworzyć związek idealnie harmonijny. Polecam tę książkę przede wszystkim wielbicielom gatunku New adult, to coś dla was! Oczywiście wszyscy fani książek romantycznych również znajdą dla siebie coś w tej książce, bo to nie tylko opowieść o młodych ludziach, ale też o miłości, która przetrwa wiele burz i nawałnic, bo jest wieczna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz