Autor: Marcin Grygier
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: Styczeń. 2016r.
Gatunek: Kryminał
Ocena: 5/6
Z wielkim dystansem podchodzę do debiutantów. Różnie to z nimi bywa, zdarzyło mi się spotkać kilku naprawdę kiepskich. Czy i Marcin Grygier zalicza się do takich debiutantów? Oczywiście... że się nie zalicza. Marcin Grygier stworzył zaskakującą i pełną niespodzianek historię, są drobne niedociągnięcia, które na tym etapie mają prawo się zdarzać. Jednak całość jest bardzo dobra.
W Puszczy Kampinoskiej zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny, ciało jest zbezczeszczone. Śledztwo prowadzi Roman Walter wraz ze swoją załogą. Jednak sprawa jest mocno skomplikowana już na wstępie. Jak komisarze poradzą sobie z rozwiązaniem zagadki? Czy skończy się na jednej zbrodni? A może mamy do czynienia z seryjnym mordercom? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi, w książce Nie patrz w tamtą stronę.
,,Nagle usłyszeli sygnał telefonu komórkowego. Dźwięk dochodził z tylnej kieszeni spodni Gojnego.
Walter, wciąż w rękawiczkach, wyjął aparat i spojrzał na wyświetlacz akurat w chwili, gdy pojawiło się na nim okno wiadomości: LUBISZ PATRZEĆ?"
W moje ręce, po raz kolejny, wpadł zaskakująco dobry, polski, kryminał. Narracja jest trzecioosobowa, a narrator przeprowadza nas przez wiele wydarzeń. Ważne jest skupienie, aby nie pogubić się w licznych retrospekcjach, które przybliżają nam podłoże makabrycznego czynu. Akcja toczy się swoim rytmem, autor ma obrany kierunek, do którego stara się nas doprowadzić. Książka wciąga nas w swój świat i nie puszcza do ostatniego słowa. Jestem w szoku, że udało mi się z nią uporać w dwa wieczory.
Muszę też oczywiście wspomnieć o języku, jakiego używa autor. Myślę, że Pan Marcin wyrabia sobie doskonały styl, język jest prosty i zrozumiały, dla przeciętnego czytelnika. Przy dialogach pojawiały się zwroty potoczne, co uwiarygodnia rozmowy bohaterów. Autor w sposób dogłębny, momentami zbyt szczegółowy, przybliża nam postacie. Znamy czynniki, jakie miały wpływ na ukształtowanie się głównych bohaterów. Powieść jest wielowątkowa, mamy jeden główny wątek i kilka pobocznych, ale wprowadzonych nie bez przyczyny. Wszystkie wątki łączą się ze sobą w odpowiednim momencie, tworząc spójną i przejrzystą całość. Bardzo podobała mi się budowa psychologiczna Romana, facet po traumatycznych przejściach, jego przyszłość odbiła się wielkim piętnem na jego codziennym życiu. Autor pokazał nam policyjne śledztwa od podszewki.
Nie patrz w tamtą stronę, jest jednym z tych bardziej drastycznych kryminałów, już kiedyś wspominałam, że jestem dziwnym typem kobiety, ale lubię mocne i krwawe sceny. W tej książce takie mamy. Opisy miejsca zbrodni są mocno sugestywne i pobudzają wyobraźnię, lubię to i daję za to ogromny plus!
Podobało mi się też zakończenie, które jest świetnym zwieńczeniem całości. Wszelkie wątki zostają zamknięte, ale autor zostawia sobie otwartą furtkę. Z wielkim żalem żegnałam się z bohaterami i mam nadzieję, że autor pokusi się na jakiś cykl z zespołem Waltera w roli głównej?
Jednak nie może być tak słodko, wspomniałam na wstępie o kilku niedociągnięciach. Jednym z nich jest dziwna szczegółowość, której można się pozbyć. Autor niepotrzebnie skupia, się na opisach pogody, natężeniu korków czy innych przyziemnych rzeczach. Nie przepadam za takimi opisami w książce, ponieważ nie wnoszą nic do fabuły, a niepotrzebnie zapychają strony. Nie jest to jednak wielka wada, a raczej drobna skaza, która nie rzutuje na całości. Myślę, że mimo wszystko, Nie patrz w tamtą stronę, jest bardzo dobrym kryminałem, pokuszę się na stwierdzenie, że miło byłoby zobaczyć tę historię w formie filmu.
Nie patrz w tamtą stronę to bardzo dobry debiut literacki. Jeżeli szukacie wartkiej akcji i intrygujących sytuacji, dobrze trafiliście. Mocno sugestywne opisy, przerażające sceny i wiele niewyjaśnionych historii sprzed lat. Polecam wielbicielom kryminałów, gwarantuje wam, że się nie zawiedziecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz