11:36

Konkurs!

Konkurs!

11:36

Konkurs!

Witam was w piękny poniedziałek, żeby umilić ten nielubiany dzień przygotowałam dla was konkurs.













Warunkiem przystąpienia do konkursu jest:
1.Dodanie bloga do obserwowanych
2.Udostępnienie informacji o konkursie na profilu na Facebooku, bądź dodanie banera na swojego bloga :)
3.Wykonanie zadanie:)
4. Miło będzie jeżeli polubicie moją stronę na facebooku klikając tutaj, ale nie jest to warunek konieczny.


A zadanie konkursowe  brzmi:
Opowiedz zabawną, bądź wzruszającą historie ze swojego życia. (historia może być wymyślona, podkolorowana, może to być śmieszny/ wzruszający cytat z książki bądź filmu:D )


Zgłaszając się proszę o podanie następujących informacji:
Obserwuję jako:...
Udostępniam informację jako:... (podać dane na facebooka lub adres bloga gdzie znajduje się baner)
Adres e-mail:...
Odpowiedź na zadanie:...

Uwaga!!! Jeżeli masz problem z dodaniem komentarza, możesz dodać go na mojej stronie na facebooku klikając TU

Regulamin konkursu:


1. Organizatorem konkursów jest blog Książko miłości moja.
2. Nagrodą w każdym konkursie jest książka, której tytuł został podany w poście konkursowym.
3. Sponsorem nagrody jest Organizator, czyli ja :)
4. Zwycięzcę konkursu wybiera administrator bloga książko miłości moja.
5. Data zakończenia konkursu jest wyraźnienie zaznaczona w poście konkursowym.
6. W konkursach mogą brać udział osoby zamieszkujące na terytorium Polski (nie wysyłam przesyłek zagranicę).
7. Osoby biorące udział w konkursach zgadzają się publikację nazwy ich profilu (imienia oraz nazwiska) w przypadku wygranej.
8. Odpowiedzi udzielamy w komentarzu pod postem konkursowym na blogu Książko miłości moja.
9. Zwycięzca konkursu ma 7 dni na kontakt z Organizatorem w celu ustalenia sposobu doręczenia nagrody.
  •  Organizator zobowiązuje się nie udostępniać publicznie danych podanych przez zwycięzcę.
10. Konkurs zostanie uznany jeżeli zgłosi się minimum 15 osób, w przypadku mniejszej liczby uczestników konkurs zostanie odwołany.
11. Udział w konkursie stanowi automatyczną akceptację powyższego Regulaminu.


Baner na bloga

16:49

"Nie zmienił się tylko blond" Agata Przybyłek

"Nie zmienił się tylko blond" Agata Przybyłek

16:49

"Nie zmienił się tylko blond" Agata Przybyłek

Nie zmienił się tylko blond
Autor:















10:53

"Bidul" Mariusz Maślanka

"Bidul" Mariusz Maślanka

10:53

"Bidul" Mariusz Maślanka





Bidul
Autor: Mariusz Maślanka
Wydawnictwo: Świat książki
Data wydania: 2004 rok ( książka została odnowiona w 2010r i 2014r)
Liczba stron: 254
Gatunek: Literatura piękna, dramat
Ocena: -


10:24

"Anioł na ramieniu" Anna Daszuta

"Anioł na ramieniu" Anna Daszuta

10:24

"Anioł na ramieniu" Anna Daszuta


Anioł na ramieniu
Autor:








Skończyłam czytać "Anioła na ramieniu", powiem szczerze, że mam mieszane uczucia co do książki... ale od początku.

Adelina  jest młodą kobietą, matką samotnie wychowująca dziecko. Przez całe swoje życie trafiała na niewłaściwych mężczyzn, w moim odczuciu  sama takich sobie dobierała. Zawsze otaczał ją wianuszek facetów, a ona wybierała samych palantów(przepraszam łagodniej nie potrafię określić). W końcu koleżanka namawia ją na założenie konta na portalu randkowym. Przez tę stronę poznaje Jana, który wprowadza ją w zakazany, nieznany świat rozpusty.

W trakcie toczenia się akcji na światło dzienne wychodzą nowe fakty, nowe zdarzenia, które komplikują wszystko. Już sama nie byłam pewna co się wydarzy...


Fabuła była nieprzewidywalna, to muszę przyznać. Wiedziałam, że Jan jest tym złym, że wszystko się komplikuje ale nie spodziewałam się co wyniknie za chwile i to jest niewątpliwie ogromny plus. Akcja toczy się jednostajnie, po czym przyspiesza, aby znów zwolnić. Bohaterowie są mało wykreowani, zacznę od Adeliny irytowała mnie od samego początku, no może nie od początku, ponieważ zapunktowała u mnie w pierwszym rozdziale tym jak pozbyła się nieprzyjemnych typków, wykazała się wtedy niezwykłą odwagą. Jednak to był ten jeden jedyny raz. Wiem, że kobiety bywają słabe, lekkomyślne, a czasami nawet bezmyślne, ale chyba nie aż do takiego stopnia. Do tego wszystkiego ta nieszczęsna Cheru, czyli jej anioł stróż, denerwowały mnie i śmieszyły zarazem te dialogi, już chyba lepsza była wewnętrzna bogini (z 50 twarzy Greya).  Miałam wrażenie że książka została podzielona na dwie części, pierwsza to trudno mi nazwać, romans? erotyk? trochę jednego i drugiego? W następnej części zaś, mamy wątek troszkę kryminalny, trochę dramatyczny. Ciężko mi dopasować do gatunku. Właśnie ze względu na ten opis, rozdwoję swoją opinie o postaciach.  Czytając pierwszą część miałam wrażenie, że bohaterka cierpi na syndrom ofiary, on ją źle traktuje, przeprasza, a ona wraca z podkulonym ogonem twierdząc że go kocha. Jan natomiast w pierwszej części jest typowym, chamem i prostakiem. Choć uważam, że jego postać mogła by być bardziej wykreowana dopracowana w szczegółach. Natomiast w drugiej części pojawiają się nowe postacie, których nie chcę zdradzać, aby nie popsuć czytelnikowi radości z czytania. Wracając do Adelina, w drugiej część kobieta się nie zmienia, nadal uważam ją za naiwną i lekkomyślną. Możemy natomiast poznać trochę Jana, dzięki retrospekcją i opowieścią osób trzecich. Zaczynałam odrobinę rozumieć jego zachowanie, żałuję że ten wątek nie był dłużej pociągnięty, ponieważ przypadł mi do gustu. Książka pozostawia po sobie wiele niedomówień, urwanych wątków. Trochę irytowały mnie przeskoki w rozdziałach, w niektórych momentach nawet sprawdzałam czy mi się przypadkiem strony nie skleiły :)


Podsumowując nie wiem, dlaczego wyszło mi tak krytycznie bo w gruncie rzeczy aż tak źle nie było. Autorka ma niezwykle lekkie pióro, sama nie wiem kiedy doszłam do końca książki. Nie żałuje ani chwili z nią spędzonej, ani też wydanych pieniędzy. Wydaje mi się, że całość mogła by być bardziej dopracowana w szczegółach, ale pamiętajmy Anna to debiutantka, mogą jej się zdarzyć potknięcia. Nie od razu Kraków zbudowano i nie od razu można być wybitnym pisarzem. Do rzeczy, bo odbiegam od tematu, książka mnie wciągnęła mimo, że nie rozumiem wielu jej aspektów. Mam ogromną nadzieje, że już niebawem autorka je wyjaśni w kontynuacji. Powiem jeszcze coś, gdybym dowiedziała się, że na rynek wyjdzie  kolejna książka Anny z pewnością po nią sięgnę, styl pisania tej pani ma w sobie jakiś urok, pochłania cię i sam nie wiesz kiedy przewracasz ostatnią stronę.



Jeżeli ktoś ma w planach tę pozycję  niech czyta i pozna swoją opinie, nie chce was zniechęcać książka nie nudzi, a to kolejny plus. Styl pisania Autorki jest lekki i przyjemny, to nie on mi przeszkadzał w powieści, ale niedopracowana historia. Jakby wymyślona i spisana na szybko.  Sami sięgajcie po książkę i wyrabiajcie swoje zdanie.

Trudno mi ocenić tą historie, z jednej strony mi się podobała, a z drugiej absolutnie mnie nie porwała. Daję tej pani 4= (z dwoma minusami, jak w szkole :D ) na zachętę, niech robi dalej to co robi ponieważ robi to dobrze i wierze, że jak podszlifuje swój warsztat wyjdzie z niej jedna z lepszych pisarek w Polsce. Tego z całego serca jej życzę.

12:21

"Morze spokoju" Katja Millay

"Morze spokoju" Katja Millay

12:21

"Morze spokoju" Katja Millay

Morze spokoju
Autor:



Kategoria: new adult, dramat














Natsya Kashnikov cierpi na zespół stresu pourazowego. W jej życiu wydarzyła się okropna tragedia, która już na zawsze zmieniła, radosną dziewczynę w istotę pragnącą tylko zemsty.
Bohaterka jest zamknięta w sobie, jest samotnikiem, nie potrzebuje przyjaciół. Nikt z nowych znajomych nie wie co wydarzył się w jej życiu. Nikogo nie dopuszcza do swojego wnętrza, nawet lekarzom psychologom i rodzica nie udało się na nią wpłynąć. W nowej szkole poznaje Josh’a Bennett’a, który budzi w niej sympatie. Chłopak jest również samotnikiem jak Ona, wydają się znaleźć wspólny język, ale czy dziewczyna się przed nim otworzy? Natsya jest tak zaślepiona chęcią zemsty, że zdaje się nie dostrzegać niczego innego...
Jakie wydarzenie zmieniło tą młodą kobietę?



Fabuła książki jest niezwykle przejmująca i wciągająca. Historia opisana w powieści, mogłaby wydarzyć się gdzieś w równoległym świecie, a może nawet tuż obok?
Nigdy nie wiemy jakie sekrety i tragedie skrywają ludzie, których mijamy na ulicy. Może ktoś, kogo dobrze znamy, skrywa w sobie bolesne tajemnice?
Tragedie na świecie się zdarzały, zdarzają i będą zdarzać nadal. Historia tej dziewczyny jest niezwykle ujmująca i dająca do myślenia. Zmusza do refleksji i radości z życia takiego jakie się ma, bo zawsze może być gorzej.
Uważam bohaterów za wykreowanych realnie, dziewczyna po przejściach. Zamknięta w sobie, nie nawiązuje kontaktu z rówieśnikami. Nie daje sobie pomóc, ponieważ nie wierzy, że ktoś jeszcze może ją uratować w jakikolwiek spokój. Dla niej samej jest martwa, umarła z dniem w którym zostały zniszczone i zdeptane jej marzenia. Natsya  jest postacią wielowymiarową, trzeba się w nią wczuć, aby ją choć trochę zrozumieć i odgadnąć. Polubiłam ją ponieważ, jest dziewczyną niezwykle silną, mam wrażenie, że niczego się nie boi, jak sama twierdzi już nic nie może jej zniszczyć bardziej.
Kolejna postać to Josh. Chłopak, który stracił wszystkich możliwych bliskich, został sam ze sobą i swoimi pasjami. Tą postać uważam również za realną, jak już wspomniałam tragedie się zdarzają. Usłyszałam, że rzeczywistość tych dwojga jest mocno przerysowana, a fakty są naciągnięte. Każdy ma prawo do swojej oceny, ja tak nie uważam. Prawdą jest, że bohaterowie dużo przeszli, ale pamiętajmy, że to tylko książka, której zadaniem jest grać na emocjach, a tej pozycji to bardzo dobrze wychodzi.


Powieść nie zawiera zaskakujących zwrotów akcji, właściwie to jest prowadzona dość mozolnie. Możemy w pełni skupić się na treści i przekazie. Narracja jest naprzemienna,  dzięki temu stykamy się z główną bohaterką, widzimy jej myśli, jej pragnienia i cele, możemy też poznać bliżej Josh’a  i jego przeszłość i plany na przyszłość.
Książka wzbudziła we mnie wiele emocji, szczególnie przy zakończeniu kiedy to, akcja nabiera tempa. Wątek dramatyczny jest bardzo dobrze rozwinięty, każdy szczegół wydaje się być dopracowany i przemyślany, tak aby wzruszać czytelnika. Dodam jeszcze, że utwór ten pokazuje nam, że nie warto patrzeć ciągle w tył bo za plecami już nic nam się nie zmieni, to co mamy przed sobą możemy doskonalić i zmieniać.


Podsumowując, lektura podobała mi się i to nawet bardzo. Nie było w niej nic co by mnie zawiodło i pozwoliło jej postawić choć jeden minus. Polecam serdecznie wszystkim tym, którzy jej jeszcze nie czytali, a lubują się w kategorii new adult, tylko uprzedzam to nie zwykły romans dwójki niedojrzałych co coś o wiele więcej.

11:38

"Dotyk Julii" Tahereh Mafi

"Dotyk Julii"  Tahereh Mafi

11:38

"Dotyk Julii" Tahereh Mafi

Dotyk Julii
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Tytuł oryginalny: Shatter Me
Data wydania: 28 kwietnia 2014
kategoria: romans fantasy.
ilość stron: 336
Ocena: 4+/5




Jak może wyglądać świat za kilkanaście, kilkadziesiąt lat? Oby nie tak jak ten przedstawiony w powieści, ale czy my sami do tego nie doprowadzamy? Roślinność traktowana związkami chemicznymi, zwierzęta zabierane z ich środowisk naturalnych, żywność modyfikowana, dziś w chlebie jest więcej chemii niż w laboratorium. Wszystko żeby obniżyć koszty produkcji, żeby więcej zarobić. Miejmy nadzieje, że obudzimy się w porę i, że nie będzie to pobudka z "ręką w nocniku".

Książka opowiada o losach 17-sto letniej Juli, która jest obdarzona niespotykanym darem. A może raczej przekleństwem? Mianowicie nie może dotykać istot żyjących, ponieważ jej dłonie zadają ból i doprowadzają do śmierci. Dziewczyna jest wyrzutkiem społeczeństwa, nawet jej matka nie ma w sobie tyle miłości, żeby zaakceptować dziecko, Juli zostaje zamknięta w zakładzie dla obłąkanie chorych. W celi zjawia się Adam, który budzi w dziewczynie sympatie. Jednak chłopak okazuje się być nie tym za kogo się podaje. Julia czuje się oszukana i wykorzystana, teraz musi podjąć decyzje czy jest w niej tyle pokładów zła aby pracować dla komitetu odnowy?
W czasie czytania na jaw wychodzą nowe fakty, które całkowicie zmieniają sposób postrzegania bohaterów.


Fabuła powieści wciągnęła mnie od pierwszych linijek tekstu. Jednak im głębiej tym nudniej, akcja toczyła się spokojnie, wręcz mozolnie. Możemy wtedy poznać Julię, jej przeszłość jej myśli, które zapisuje w notatniku. Pod koniec książki akcja nabiera tępa. Możemy poczuć nutkę adrenaliny. Całość jednak traktuję jako wstęp do drugiej części, która mam nadzieje okażę się bardziej emocjonująca. Już nie mogę się doczekać, kiedy to przeczytam kolejny tom, ciekawią mnie dalsze losy Julii i komitetu odnowy. Akcja toczy się w świecie, którego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, w świecie fikcyjnym, a zarazem bardzo rzeczywistym. Widzimy do czego doprowadziła ręka ludzka, która ingeruje w naturalny bieg przyrody. Brak wątków pobocznych, ale nie jest to dla mnie minus, można się dzięki temu skupić na temacie przewodnim jakim jest Julia i jej dar.

Kreacja głównych bohaterów jest barwna, choć poznaliśmy zarazie głębiej tylko Julię. Uważam, że przewodniczący komitetu odnowy jest człowiekiem, którego można spotkać w takim miejscu i czasie. Jest osobą bezwzględną i bezduszną, pozbawioną jakichkolwiek skrupułów. Czyli typowy przywódca wojskowy. Julia natomiast jest dziewczyną  dojrzałą jak na 17 lat, czytając często zapominałam, że jest ona jeszcze nastolatką. Życie zmusiło ją do dorosłości przedwczesnej i pozbawiło radosnego dzieciństwa.
Zapytacie gdzie w tym wszystkim miłość, w końcu nazwałam to romansem. Miłość jest niebanalna, niecodzienna i piękna, ale nie mogę zbyt dużo o niej mówić. Nie chcę zdradzać zbyt wiele szczegółów, bo sens tej książki jest tylko wtedy gdy nie wiemy
co się wydarzy.

Podsumowując, książka mi się podobała i nie zawiodła moich oczekiwań. Wszytko w powieści zdaje se być dobrze przemyślane. Polecam wszystkim tym którzy szukają niebanalnych opowieści, którzy chcą się przenieść do innego świata i uzmysłowić sobie jak wiele zależy od człowieka. Według mnie ta książka jest godna przeczytania.

22:15

"Piękny nieznajomy" Christina Lauren

"Piękny nieznajomy" Christina Lauren

22:15

"Piękny nieznajomy" Christina Lauren

Piękny nieznajomy
Autor: Christina Lauren
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: Beautiful Stranger
Tłumaczenie: Katrzyna Krawczyk
Data wydania: 15 czerwca 2015
Liczba stron: 368
Kategoria: Literatura erotyczna, romans
 Moja ocena: 4+/5

Czasami w życiu przychodzi taki moment, że wszystko co do tej pory przeżyliśmy, trzeba zamknąć na klucz i zmienić się diametralnie. W momentach kiedy zmiany spadają nam na głowę, jak grom z jasnego nieba, jesteśmy w szok. Kiedy jednak sami decydujemy się na zmiany, czujemy rozpierającą energię, możemy przenosić góry i krzyczeć "żegnaj stare, witaj nowe!" Główna bohaterka jest tego najlepszym przykładem.

Sara przeprowadza się do Nowego Jorku. Ma za sobą długi związek, pełen kłamstw i niewierności ze strony partnera. Czuje się zmęczona życiem, mimo że jest młodą kobietą. Postanawia zaszaleć, chce przeżywać zwariowane przygody i przypadkowe romanse. Poznaje Maxa, przystojnego mężczyznę, który nie narzeka na brak chętnych oddania mu się kobiet. Znajomość tych dwojga jest oparta tylko i wyłącznie na seksie. Zawierają między sobą umowę której myśl przewodnia to "żadnych zobowiązań". Jednak czy jest to możliwe? Miała być szalona przygoda, tymczasem oboje zastanawiają się czy mogą liczyć na coś więcej.

Cóż by tu powiedzieć o fabule. Nie macie czasami wrażenia, że w takich książkach jest nico przerysowana rzeczywistość? Dlaczego na co dzień na ulicy nie spotykamy takiego Maxa czy choćby Bennetta? No có ż jaki kraj taki "piękny nieznajomy". Ale do rzeczy, fabuła nie obfituje w zaskakujące zwroty akcji, nagły dreszczyk grozy, czy liczne przypływy emocji. To nie ten typ książek, tu króluje namiętność, liczne sceny erotyczne i uczucie w tle.

Kreacja głównych bohaterów jest schematyczna, typowa dla tego rodzaju literatury. On bogaty nieziemsko przystojny, wysportowany i w dodatku świetny kochanek (w rzeczywistości funkcje te się nie łączą i nie występują w jednym osobniku). Ona zagubiona, po przejściach, w tym przypadku jest jednak ten drugi typ czyli ślina, twardo stąpająca po ziemi kobieta, wie czego chce nie potyka się o własne nogi. Ten wizerunek kobiety lubię w książkach najbardziej.

Christiana Lauren zdecydowały się na narrację przemienną, jeden rozdział pisany z perspektywy Sary, drugi z punktu widzenia Maxa. Podobnie zresztą było w "Pięknym Draniu"
Język, którym są opisane sceny seksu jest dobrze dobrany, nie jest wulgarny, ale tez nie jest przesłodzony i udziwniony. Wyobraźnia autorki rozkłada na łopatki, są sceny w książce, które większość z nas chciałaby przeżyć np scena na dachu w Święto Niepodległości, namiętność zmysłowość i fajerwerki w tle, nic dodać nic ująć. Zafascynował mnie też epizod w magazynie luster, tego się nie czyta na co dzień.
 Kiedyś znajoma powiedziała mi że czytając "50 twarzy Greya" czy też "Dotyk Crossa", omijała sceny seksu, zwyczajnie je przekartkowywała do momentu kulminacyjnego i czytała dalej akcję jak gdyby nigdy nic. Chcąc z tej książki wyciąć sceny seksu zostało by jej zaledwie jedna trzecia :)

Czytając "Pięknego Nieznajomego" można wyłączyć myślenie, skupiasz się na tym co jest napisane i nie patrzysz ponad tekst. Erotyki właśnie temu mają służyć, aby się zrelaksować, zapomnieć o codzienności i pomarzyć trochę o księciu z bajki
.

Podsumowując, "Piękny Nieznajomy" przypadł mi do gustu i choć momentami brakowało mi ciętych dialogów z pierwszej części, nie uważam tej pozycji za gorszą. Stawiam je na równi, każda z nich ma swój charakter i smak. Polecam książkę wszystkim tym, którzy czytali pierwszą część oraz wszystkim wielbicielom literatury erotycznej. Jak ktoś poszukuje książki z głębszym sensem i drugim dnem, to ta pozycja odpada. 


10:12

"Piękna katastrofa". Jamie McGuire

"Piękna katastrofa". Jamie McGuire

10:12

"Piękna katastrofa". Jamie McGuire





Piękna katastrofa:
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Agata Karolak
Tytuł oryginalny: Beautiful Disaster
Liczba stron:464
Data wydania: 2 lipca 2014 (5 sierpnia 2015r ukaże się odnowiona wersja książki)
Kategoria: New adult,





 

W sierpniu zostanie wydana "chodząca katastrofa", czyli "piękna katastrofa" pisana z perspektywy Travisa.
Dlatego chciałbym wam przybliżyć, a może przypomnieć pierwszą część.

Nie od dziś wiadomo, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Travis Madox posiada wszystkie cechy przed, którymi Abby usiłuje uciec. Doskonale wie, że nie może się wpakować w związek z tym chłopakiem, jednak nie tajemnicą jest, że serce i rozum nie idą w parze.

On: przystojny, niegrzeczny chłopak, zajmuje się nielegalnymi walkami.
Ona: inteligentna młoda kobieta, cicha i spokojna.
Mogło by się wydawać banalnie, typowy schemat każdego romansu. Jednak w tej historii nic nie jest banalne.Jest to powieść, która wciągnęła mnie już od pierwszych stron.
Bohaterowie poznają się na jednej z walk Travisa, iskrzy między nimi od początku. Starają się jednak trzymać od siebie z daleka. W oczach Abby, Travis jest ucieleśnieniem wszystkich jej koszmarów przeszłości, mimo to nie potrafi mu się oprzeć. W czasie jednego spotkania zakładają się, jeżeli Przegra Travis będzie musiał być wstrzemięźliwy, jeżeli przegra Abby będzie musiała zamieszkać u Madoxa przez miesiąc. Co wyniknie z tego zakładu? Czy jest to początek czegoś wspaniałego i nadzwyczajnego? Czy może raczej nad ich głowami wisi nieunikniona katastrofa?
Przekonaj się sam.

Madox zwraca się do Abby "gołąbku", mimo tego, że w połowie książki odbijało mi się już piórami od gołąbka i miałam tego serdecznie dość, to z drugiej strony było to tak niepowtarzalne i oryginalne co czyni dla mnie znak rozpoznawczy dla tej książki.

McGuire stworzyła bohaterów realnych. Śmiało można uznać, że żyją gdzieś w równoległym świecie.
Nie mają oni mrocznych przeszłości z krwią w tle, aczkolwiek życie ich nie rozpieszczało. Abby skrywa przeszłość głęboko w sobie, szczegóły z jej życia zna tylko przyjaciółka, a Travis to jest Travis nie chciałabym o nim zbyt dużo opowiadać, żeby nie ujawnić najważniejszych faktów, niech pozostanie mroczny i tajemniczy.
Treść książki jest, ekscytująca, wciągająca, zapierająca dech w piersiach, najlepsza jaką można sobie wyobrazić. Wątki poboczne nie są rozbudowane zbyt mocno, poznajemy przyjaciół bohaterów jak i rodziny, ale całość nie przytłacza głównej fabuły.
Język i styl jest lekki i przyjemny, nie męczy oczu powtórzeniami (pomijając gołąbka). Pani Jamie ma niezwykle lekkie pióro, książkę czytało się tak przyjemnie, że nawet nie zdawałam sobie sprawy, że dobiegła już końca. A koniec nastał zbyt szybko, dlatego nie mogę się doczekać poznania "chodzącej katastrofy".


Moim skromnym zdaniem książka, jest godna uwagi. Jeżeli jeszcze jej nie czytaliście koniecznie to zróbcie, jeżeli jesteście już po lekturze przeczytajcie ją znów. Ja czytałam ją już dwa razy i pisząc tą opinie mam ochotę na przeczytanie jej ponownie. Bez wątpienia zasługuje na 5/5 i polecanie wszystkim w koło :)


11:10

Dziewczynka w zielonym sweterku. Krystyna Chiger

Dziewczynka w zielonym sweterku. Krystyna Chiger

11:10

Dziewczynka w zielonym sweterku. Krystyna Chiger

Dziewczynka w zielonym sweterku
Autor: Krystyna Chiger
Wydawnictwo: Wydawnictwo naukowe PWN
Tytuł oryginału: The Girl In the Green Sweater: A Life in Holocaust's Shadow
Tłumaczenie: Beata Dżon
Ilość stron: 288
Data wydania: 8 marca 2011
Ocena: 5/5

 Dziś chciałabym podzielić się z wami trochę inną pozycją. Zdradzę wam też cząstkę siebie. Uwielbiam czytać książki o tematyce holocaustu, II wojny światowej i literaturę obozową.
Miałam na tym punkcie obsesje czytałam każdą możliwą książkę jaką proponowali mi w bibliotece.
Nawet prezentacje maturalną miałam na ten temat, czuje się w nim jak ryba w wodzie, może dlatego udało mi się zdać ustny polski na 100% :)


"To ludzie ludziom zgotowali ten los"
Medaliony, Zofia Nałkowska                

Książka opowiada o losach rodziny żydowskiej, która większą część wojny spędziła ukryta w kanałach i przeżyła dzięki pomocy lwowskiemu kanalarzowi. 
Chigerowie przed wojną byli dobrze sytuowaną rodziną, posiadali ogromny dom i służbę. Ich los zmienia się wraz z zesłaniem do getta lwowskiego. Głowa rodziny, ojciec, wraz z przyjaciółmi obmyśla plan przedostania się z getta do kanałów. Gdy robią rozeznanie po wąskich przejściach podziemi spotykają kanalarzy, miedzy innymi Leopolda Sochę. Robotnicy zgadzają się na pomoc Żydom, oczywiście z początku za opłatą. Z czasem brakuje już kosztowności na płacenie kanalarzom, wtedy Socha decyduję się pomagać bezinteresownie. Gdy wybije godzina zero, a getto jest na skraju likwidacji, Chigerowie wraz ze znajomymi schodzą do podziemi.
Ludzie zaczynają przyzwyczajać się do funkcjonowania w kanałach. Starają się zacząć  w miarę normalnie funkcjonować,  stworzyć codzienna rutynę.  Bardzo trudno tego dokonać w miejscu w jakim się znaleźli. Warunki panujące w kanałach nie są przeznaczone do egzystencji, a im się udało. Wygląd panijący w podziemiach najlepiej zobrazuje cytat z książki. 

"Setki szczurów, może tysiące. I robaki. Pokłady tłustych, oślizłych robali wszelkich rozmiarów, robali pokrywających całe ściany, kamienie, warstwy mułu. To było obrzydliwsze niż najokropniejszy koszmar, a my byliśmy w samym jego środku.:

Nie będę się rozpisywał o kreacji bohaterów i ich realności.  Są to bohaterowie realnie i nie dlatego że zostali pomyślnie stworzeni przez autorkę.  To historia prawdziwych ludzi  i opowiada autentyczna historie. Autorka jest również główną bohaterka książki,  to z jej perspektywy oglądamy świat.  Krysia jest narratorem w powieści co tylko podkreśla realizm tej książki, gdyż o zdarzeniach opowiada nam mała dziewczynka.  Dziewczynka która powinna cieszyć się beztroski życiem, zabawą w chowanego czy skakanie w klasy. Powieść jest bardzo wstrząsająca i poruszająca, gdyż przedstawia wojnę oczami dziecka. Często zapominany, że dzieci, w tamtym okresie, miały takie same potrzeby jak nasze dzieci dziś. Zamiast bawić się z rówieśnikami, walczyli o przetrwanie. Nie możemy jednak powiedzieć, że jest to powieść biograficzna. Znajdują się w niej liczne fakty z życia autorki, jednak część zdarzeń została dodana dla lepszego efektu, rzeczywistość została nieco podkolorowana, ale nie przerysowana, fabuła ma swój charakter i smak.

Pamiętajmy, że "dziewczynka w zielonym sweterku", to tylko i wyłącznie książka. Jej ekranizacja ma wielu fanów, co jest w pełni uzasadnione. Mi osobiście film się średnio podobał i nie chodzi  tu o scenariusz czy przekazanie go, zwyczajnie nie lubię w adaptacjach, tego typu, znajdować aktorów znanych mi z innych filmów. Patrząc na ekran ne widziałam Leopolda Sochy tylko Roberta Więckiewicza, którego kojarzę z innych produkcji . Dla mnie w ekranizacji książki, opartej na faktach, powinni być obsadzeni aktorzy mniej znani. Gdy widzimy nowe twarze, w takim filmie, jest nam się łatwiej wczuć się w przekaz. Ja jestem z gatunku tych czepialskich, do mnie nie trafił też "katyń" A. Wajdy, właśnie przez to, że całkowicie nie podobał mi się dobór aktorów do ról.



Wracając do tematu książki. Druga wojna światowa to okres całkowitego upadku człowieczeństwa.  Wszelki humanitaryzm zanika, a w koło panuje zezwierzęcenie
.  W tym przypadku najlepiej widać sens powiedzenia "człowiek człowiekowi wilkiem". Zachęcam, każdego do przeczytania tej książki, jest to jedna z tych lektur, której nie można odłożyć i powiedzieć "na szczęście to tylko książka", ponieważ to nie tylko książka...

19:00

"Odlot na samo dno" Jana Frey

"Odlot na samo dno" Jana Frey

19:00

"Odlot na samo dno" Jana Frey

Odlot na samo dno
Autor: Jana Fry
Data wydania: 2004r
Tłumaczenie: Monika J. Dykier
Tytuł oryginału: Höhenflug abwärts; Ein Mädchen nimmt Drogen
Liczba stron: 144 
Kategoria: Literatura piękna, uzależnienia, historie prawdziwe
Ocena: 3/5



W ciągu roku, umiera setki tysięcy młodych ludzi z powodu przedawkowania narkotyków. U kilkunastu tysięcy zachodzą nieodwracalne zmiany w mózgu. Tylko nielicznym udaje się wyjść bez szwanku...



Marie jest młodą dziewczyną, z dobrego domu. Matka z ojcem robią wszystko, żeby zachowywała się zawsze nienagannie. Ojciec nauczyciel fizyki w szkole, której uczy się bohaterka. Marie przyjaźni się z Leonem, kiedy ich przyjaźń się rozpada, dziewczyna czuje się zagubiona. Przyznaje sama przed sobą, że miłość którą czuła do Leona nie była tylko miłością przyjacielską to coś więcej. Zrządzenie losów i nałożenie się na siebie pewnych przypadków sprawiają, że Marie wpada w niewłaściwe towarzystwo. Pierwszą tabletkę dostaje nieświadomie, jednak reszta zdarzeń jest już w pełni zależna od niej. Sama wybiera drogę. Zakochuje się w starszym od siebie chłopaku, a dalsze decyzje pozostawiają po sobie nieodwracalne skutki.


"Próbowałam krzyczeć, ale głos uwiązł mi w gardle. Nagle wokół zaległa grobowa cisza. Cisza tak wielka, że aż w uszach dzwoni. Zrobiło się lodowato i cicho, wtem dotarło do mnie gdzie jestem: w nicości. To była nicość w którą człowiek wkracza po śmierci... nie chciałam umierać[...]"
Odlot na samo dno. Jana Frey
Temat uzależnień już dawno przestał, być tematem tabu. Ciągle mówimy o skutkach narkotyków, o tym jak się ich strzec, a i tak statystyki umieralność, z powodu przedawkowania, są przerażające. 
Fabuła książki nie jest wyszukana. Nie ma zaskakujących zwrotów akcji i intrygujących wątków. Ta powieść nie ma na celu, powalenia czytelnika na łopatki, swoją treścią, tu liczy się przekaz. Czy ta książka trafi do młodych ludzi? Trudno mi to ocenić, mogę wyrazić jedynie swoje zdanie po jej przeczytaniu.

Powinnam coś powiedzieć o głównych bohaterach, jak zostali wykreowani. Nie ma jednak co się zgłębiać w temat, ponieważ postacie w tym przypadku, to nie wyobraźnia autorki, a prawdziwi ludzie i autentyczne historie.

 Nie było to moje pierwsze spotkanie z tą pisarką, po książce "bez odwrotu", wiedziałam czego się mogę spodziewać.
 Niestety muszę przyznać że się zawiodłam, zabrakło mi w książce czegoś co by mną wstrząsnęło i zostawiło po sobie rozdrapaną psychikę. Wiem, że to historia życiem pisana, ale jednak mnie nie porwała. Nie pierwszy raz czytałam książkę o uzależnieniach i ta zwyczajnie wypada blado przy moich ulubionych pozycjach takich jak "dzieci z dworca zoo" czy też "milion małych kawałków".
Niemniej jednak wiem, że książka ma swoich fanów co w pełni rozumiem. Dlatego zapraszam do lektury, może akurat tobie się spodoba bardziej?





18:56

Bezmyślna. S.C Stephens

Bezmyślna. S.C Stephens

18:56

Bezmyślna. S.C Stephens


Bezmyślna
Autor: S.C Stephens
Wydawnictwo: Akurat
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Data wydania: 30 kwietnia 2014r.
Ilość Stron: 670
Kategoria: Romans, New Adult




"W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze." 
Carlos Riuz Zafon

Czytając "Bezmyślną", w mojej głowie królował ten cytat. Wiele razy Kiera zastanawiała się co czuje do Dennego. Jeżeli zwątpimy w miłość możemy być pewni, że nigdy nie była ona prawdziwa.

Czy zdarzyło wam się kiedyś myśleć sercem, a nie rozumem?
Z pewnością nie raz.
Pytanie tylko, która droga jest lepsza, ta którą podpowiada rozum, czy ta co nam dyktuje serce?

Kiera jest w szczęśliwym związku z Dannym. Z miłości do niego, godzi się przeprowadzić setki kilometrów od domu rodzinnego. Zamieszkują u dawnego przyjaciela Dannego, Kellana.
Z dnia na dzień chłopak dowiaduje się, że musi opuścić dziewczynę na jakiś czas. Ma wyjechać w delegacje. To nic strasznego przecież prawdziwa miłość przetrwa wszystko, co jednak jeśli nie jest ona prawdziwa?

Kellan to miejscowa gwiazda rocka, jest znany z grania w barze i podrywania miejscowych panienek. 
Mimo odmienności charakterów Kiera i wokalista zespołu, odnajdują wspólny język. Nie od dziś wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają. Książka pokazuje jak cienka jest granica między przyjacielskimi gestami, a flirtem. Widzimy jak łatwo się zatracić i dać ponieść poczuciu chwili.

Dziewczyna stoi przed trudnym wyborem, zdaje się kochać obu panów jednocześnie. 
Którego wybierze, gdy zostanie przyparta do muru? Jak potoczą się losy tych ludzi?

S.C Stephens udało się stworzyć powieść która porywa od początku do końca. Wynosi pod niebiosa i pomału spuszcza do samych wrót piekieł. Czujesz się jak w pędzącej lokomotywie emocji, nie jesteś w stanie ich powstrzymać. Kreacja bohaterów jest realistyczna, bez wątpienia można by spotkać takich ludzi na swojej drodze. Kellan jest chłopakiem skrzywdzonym przez przeszłość, cienie dzieciństwa krzyczą mu do uszy, stara się je zagłuszyć przypadkowym seksem. Gdy poznaje Kiere ta zdaje się być jego światełkiem w tunelu. Czy dziewczyna zechce być promykiem szczęścia dla zranionej duszy rockmena?

Fenomenalne są również postacie poboczne. Przyjaciele z zespołu, z baru. Najbardziej ze wszystkich lubię Griffina, dodaje tej powieści niepowtarzanego charakteru i smaku. Chyba wszyscy wśród swoich znajomych mamy kogoś szalonego i nieprzewidywalnego jak Griffin? :)

Jeżeli się zastanawiasz czy sięgnąć po tę pozycję, odrzuć wszelkie opory i czytaj. Ja oceniam ja na 5+ i z pewnością jeszcze nie raz do niej zajrzę.

17:04

"Hopeless" Colleen Hoover.

"Hopeless" Colleen Hoover.

17:04

"Hopeless" Colleen Hoover.

Hopeless
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
 Liczba stron: 424
Data wydania: 16 czerwca 2014
Kategoria: New Adult.


Biorąc "Hopeless" do ręki miałam mieszane uczucia. Myślałam, że tytuł musi przyciągać a nie odpychać. Zgłębiając się w powieść dostrzegłam sens tego tytułu, dziś  nie potrafię sobie wyobrazić lepszego nazewnictwa. Można o tej książce powiedzieć wiele, ale z pewnością nie to, że jest "beznadziejna".

Sky to młoda dziewczyna. Uwielbia spędzać czas z najlepszą przyjaciółką i nie słynie z dobrej reputacji, choć tak naprawdę  w środku jest jeszcze małym dzieckiem. Bohaterka ma bolesną przeszłość, jednak niewiele zdaje się z niej pamiętać. Ludzki umysł jest tak skonstruowany, aby wypierać ze świadomości złe chwile.
Matka dziewczyny jest dość dziwną osobą, naucza córkę w domu, nie pozwala jej na oglądanie telewizji i na posiadanie telefonu i dostępu do internetu. Dla przeciętnego nastolatka to dość nienaturalne. Matka zachowuje się jakby chciała ją ochronić przed całym światem. Zwykła matczyna troska? A może ma ku temu jakieś powody?

Pewnego dnia bohaterka poznaje Deana Holdera, przyciąga ich do siebie jakaś niewyjaśniona siła. Oboje zdają się być kimś innym niż mówią o nich ludzie. Po poznaniu chłopaka, życie Sky staje na głowie, aby w jednym momencie runąć na kark. Wychodzą na jaw nowe fakty o których dziewczyna nie miała pojęcia, a może skutecznie wymazała je z pamięci?

Liczne retrospekcje pojawiające się w powieści pozwalają, krok po kroku, na poznanie tajemnicy rodziny. Bardzo mrocznej i bolesnej historii. Czy ich życie po tych wydarzeniach będzie mogło być jeszcze beztroskie? A może nigdy takie nie było?

Choć książka opowiada o miłości dwójki nastolatków, skrywa również drugie dno. Uświadamia jak ważny jest stosunek rodziców do dzieci, oraz jak pozycja społeczna może zmyć z oprawcy całe zło.
A dlaczego? o tym dowiesz się sięgając po książkę.

Zastanawia mnie fakt skąd Colleen Hoover bierze pomysły na imiona, a raczej ksywki swoich bohaterów. W "pułapce uczuć" mamy Lake- jezioro, a tu Sky- niebo.
Te imiona są tak proste, a zarazem takie niepowtarzalne. 
Nie tylko to dodaje tym książką oryginalności. Tak, wiem już słyszałam, że postawiłam tą autorkę na piedestale, ale jak tego nie robić skoro uwielbiam jej twórczość?

Po przeczytaniu niektórych książek, mam takie wrażenia jakbym rozmawiała z najlepszą przyjaciółką, a ta opowiedziała mi największe tragedie swojego życia. Rozmyślam potem całymi godzinami, jakbym myślała o cierpieniach kogoś bliskiego. Też tak macie?
Niewątpliwie "hopeless" należy do książek niezwykle realnych, pozostawia po sobie kaca książkowego, którego uleczyć może tylko "Losing Hope". 


Podobała mi się  fabuła książki, nie jest to słodki romans o szkolnej miłości. Jest to historia przeplatana bólem i cierpieniem. Emocja jakie towarzyszą przy zgłębianiu tematu są nie do opisania. Tego się nie da wyrazić słowami, to trzeba przeżyć na własnej skórze, trzeba przeczytać żeby to czuć.


Zmierzając do końca chciałabym zachęcić do przeczytania tej pozycji jak i każdej innej książki Colleen Hoover.

14:58

"Kochając pana Danielsa"

"Kochając pana Danielsa"

14:58

"Kochając pana Danielsa"

Kochając pana Danielsa
Tytuł oryginalny:  Loving Mr. Daniels
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 17 czerwca 2015r
Liczba stron: 432
Kategoria: Romans, New Adult. 

Może ktoś pamięta, że moim numerem jeden na liści książek jest "Pułapka uczuć", od dziś zajmuje to miejsc ex aequo z "kochając pana Danielsa".


Jak żyć po stracie najbliższych? Gdzie szukać ucieczki od rzeczywistości?
Ludzie różnie radzą sobie z przechodzeniem żałoby, jedni zamykają się w sobie rozpamiętując osobę, która odeszła, inni szukają ukojenia w pasji, w natłoku obowiązków. W moim mniemaniu drugi sposób jest znacznie lepszym od pierwszego. Nie można wiecznie rozdrapywać starych ran, trzeba żyć codziennością i przyszłością bo to ją możemy zmienić, przeszłość pozostaje zawsze niezmienna.
Uważam, że w życiu nic nie dzieje się bez celu. Tak było w przypadku bohaterów powieści.

Oboje borykają się z żałobą. Ashlyn mało tego, że straciła jedyną osobę, którą kochała, to jeszcze musi zmienić miejsce zamieszkania. przeprowadza się do człowieka, którego praktycznie nie zna, mimo że jest jej ojcem. Czy uda im się odbudować zdrowe relacje ojciec-córka? 

Daniels również zmaga się z tragiczną stratą najbliższych. Ucieka w muzykę. Tych dwoje zdaje się być sobie pisanych. Wspólne zamiłowanie do książek, to samo poczucie humoru i mają tak samo poranioną duszę, to wszystko ich łączy. Jednak coś stoi im na przeszkodzie, co nie pozwala im cieszyć się wspólną miłością. 
Jak potoczą się losy Danielsa i Ashlyn?

Mamy kolejny przykład miłości zakazanej, ale nie będę jej z żadną porównywać bo po co?
Ta historia jest unikalna, zapada w pamięć bez względu na to co i kiedy się przeczytało.
Cytaty z dzieł Szekspira dopełniają tę powieść doskonale. Sprawia to, że jest jedyna w swoim rodzaju, a klasyka w niej zawarta pozwala wczuć się w tragizm i miłość jednocześnie.

Bohaterowie świetnie wykreowani, realni, mogliby żyć w świecie równoległym. 
Problemy i sytuacje jakie ich spotykają, każdy z nas doświadczył w mniejszej lub większej mierze w swoim życiu. Obok tej powieści nie można przejść obojętnie, nie można jej odłożyć na półkę i zapomnieć. Wiem, że gdy sięgną po nią ponownie, emocje jakie odczuwałam za pierwszym razem będą intensywniejsze. 
Nie jest to książka, którą można przewidzieć, kiedy wydawało mi się, że wiem już co będzie dalej akcja zmieniła się diametralnie i nie byłam już pewna co się wydarzy. 

Dla mnie ta książka zasługuje na honorowe miejsce na półce. Nagięłam nawet swoje zasady i pożyczyłam książkę koleżance (tej z gatunku nieczytających) była nią zachwycona i nie odstępuje mnie teraz na krok, abym poleciła jej znów coś świetnego.
Polecam ją również wam i już nie mogę się doczekać kiedy w sierpniu będę mogła podarować komuś jej egzemplarz.

Konkurs!!!

10:47

Konkurs!!!

Jeszcze dziś wyrażę swoje zdanie o książce 
Kochając Pana Danielsa.
Jednak teraz chciałam zaprosić na konkurs na moim profilu na
Facebooku

23:09

"Co jeśli" Rebecca Donovan

"Co jeśli" Rebecca Donovan

23:09

"Co jeśli" Rebecca Donovan



"Co jeśli"
Wydawnictwo: Feeria Young
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Tytuł oryginału: What If
Liczba stron: 390
Data wydania: 17 czerwca 2015



"Nawet jeżeli się udaje, że nic się nie stało jest to tak samo realne"


Wybrałam te słowa na myśl przewodnią mojej recenzji, ponieważ ten fragment tekstu pasuje idealnie do całości utworu.
Nie będę się rozpisywała streszczając fabułę książki bo nie o to w niej chodzi.
"Co jeśli" jest taką pozycja, o której lepiej nie mówić za dużo. Jednym słowem można zepsuć czytelnikowi radość z czytania.

Przez cały tekst nurtowało mnie pytania:
czy Nicole to Nyelle? I jakiego dramatycznego wydarzenia był światkiem Cal?
Kiedy już wydawało mi się, że jestem pewna odpowiedzi na któreś z tych pytań, akcja toczyła się inaczej, a ja znów nie wiedziałam co jest czym, a raczej kto jest kim.
Czytając ta powieść zostałam wyniesiona na wyżyny emocjonalne, a po chwili spuszczana w nicość.

Z każdą stroną zastanawiałam się sama nad sobą, nad swoim życiem. Co by było gdybym mogła zamknąć teraźniejszość na klucz i żyć w innej przyszłości. Stać się inną osobą, tym kim zawsze chciałam być. Może los pokierował by mnie tymi samymi ścieżkami? A może sama wybrała bym inne drogi? Cokolwiek by się ze mną nie działo, przeszłość zawsze będzie mi deptać po piętach. Odnalazłam się w tej książce jak w mało której. K zamknęlibyśmy drzwi ona i tak bezczelnie puka do nich po raz kolejny.
ażdy z nas skrywa jakąś przeszłość, o której chce zapomnieć raz na zawsze i ile razy nie
"Co jeśli" to powieść dzięki której mamy szansę na przeanalizowanie siebie. Czy aby na pewno jesteśmy tacy jak byśmy chcieli? A może zakładamy maskę, którą ktoś dla nas przygotował? Każdą na inną okazję? Jak wiele prawdy jest w człowieku na co dzień?
Nie myślicie czasami, że jest tak jak chcą inni? Idziemy przez nasze życie i zawsze rozglądamy się dookoła, zastanawiamy się co powiedzą sąsiedzi, znajomi, rodzina. Chciałabym żeby każdy z nas był w stu procentach sobą. Jednak czy to jest możliwe?


Książka jest pisana z perspektywy mężczyzny co dla mnie jest ogromnym plusem.
Bohaterowie są barwni, świetnie wykreowani. Szczególnie Nyelle jest bohaterką wielowymiarową którą trudno rozgryźć, trzeba czytać ponad to co jest napisane, aby wdrążyć się w jej świat, choć po część.
Liczne retrospekcje pojawiające się w tekście pozwalają nam głębiej poznać postacie, jest to kolejny mocny plus tej pozycji.
Niestety mimo wielu plusów książka ma też jeden minus, niektóre rozdziały były dla mnie nudne, nie wnosiły nic nowego, rotowały je wspomniane już wcześniej dobrze dobranie retrospekcje.
Jak wiadomo nic nie jest idealne od a do z. Rebecca Donovan pisze teksty, które czyta się przyjemnie, lekko. Pokochałam serie "oddechy" i lubię "co jeśli".
Polecam tę pozycję, nie jest to lekki romans o kwiatkach i serduszkach. Jest to książka posiadająca drugie dno, tylko jej głębsze przeanalizowanie sprawia, że ją pokochamy. Ja oceniam wszystko na 4/5 i cieszę się, że mogę gościć ta pozycję na mojej półce.  
Copyright © Książko, miłości moja. , Blogger